Awantura o hidżab w Indiach. Nie pozwolili 19-latce wejść na uczelnię

Źródło:
CNN, BBC, Al Jazeera

Powiedzieli mi, żebym zdjęła hidżab i dopiero wtedy będę mogła wejść na uczelnię. Grozili mi - opowiada 19-letnia Muskaan Khan, która w ostatnich dniach stała się symbolem buntu młodych muzułmanek w Indiach przeciwko dyskryminacji. Na nagraniu, które obiegło media widać, jak na jej drodze staje grupa agresywnych mężczyzn. Konfrontacja ilustruje rosnące od dłuższego czasu w Indiach napięcie religijne.

19-letnia uczennica Muskaan Khan próbowała złożyć pracę na uczelni w mieście Mandya, kiedy została zaczepiona przez grupę hinduskich mężczyzn noszących szaliki w kolorze szafranowym, symbolizującym hinduizm, ale kojarzonym także z hinduskim nacjonalizmem. Sytuacja została nagrana, a wideo pojawiło się w mediach społecznościowych.

Khan: powiedzieli mi, żebym zdjęła hidżab i dopiero wtedy będę mogła wejść

Na nagraniu widać, jak mężczyźni krzyczą na dziewczynę, gdy idzie przez teren szkoły, domagając się, aby odsłoniła twarz (dziewczyna miała na sobie długi strój, hidżab i czarną maseczkę). Zamiast się podporządkować, Khan odkrzykuje "Allahu Akbar" i wznosi w powietrze zaciśniętą pięść.

- Chcę tylko bronić moich praw i wykształcenia – tłumaczyła BBC Muskaan. - Nie mam problemu z tym, co oni noszą - dodała, wyjaśniając, że jej zdaniem inni mogą nosić na zajęciach szafranowe turbany tak jak ona hidżab.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Mówiła, że atakujący ją przed wejściem do szkoły mężczyźni w większości byli obcy, a jedynie część była studentami. - Powiedzieli mi, żebym zdjęła hidżab i dopiero wtedy będę mogła wejść do szkoły. Grozili mi - relacjonowała. Mężczyźni mieli też atakować cztery inne uczennice, które przyszły do szkoły w burkach.

Khan była jednak zdeterminowana i próbowała wejść do szkoły. - Po raz kolejny kazali mi zdjąć hidżab, jeśli chcę wejść do środka - opisywała. - Tak, krzyczałam Allahu Akbar. Kiedy się boję, wołam do Allaha, to daje mi siłę - stwierdziła. Do środka zaprowadzili ją dyrektor oraz nauczyciele.

Dziewczyna zaznaczyła, że nie jest dla niej ważne, czy ktoś jest hindusem czy muzułmaninem - chce tylko bronić swoich praw.

Napięcia w stanie Karnataka

Konfrontacja ilustruje napięcie religijne, które pogłębia się w Karnatace, indyjskim stanie, odkąd grupa dziewcząt zaczęła protestować przed rządową szkołą w styczniu po tym, jak odmówiono im wstępu do klasy za noszenie hidżabu. Dziewczyny zwróciły się do sądu stanowego o zniesienie zakazu, co wywołało protesty nacjonalistycznych studentów hinduskich.

W środę sąd skierował wniosek do rozpatrzenia przez większy skład sędziowski, ale nie wyznaczono terminu rozpraw.

Aktywiści twierdzą, że awantura o hidżab jest kolejnym przykładem szerszego trendu dyskryminacji mniejszości muzułmańskiej w Indiach od czasu, gdy partia BJP premiera Narendry Modiego doszła do władzy prawie osiem lat temu.

Zdaniem aktywistów, odmawiając muzułmańskim kobietom prawa do noszenia hidżabu, rząd odmawia im wolności religijnej zapisanej w konstytucji Indii. - Jest to masowa próba ujednolicenia kultury przez BJP, aby uczynić Indie państwem wyłącznie hinduistycznym – powiedziała 23-letnia muzułmańska aktywistka Afreen Fatima, która brała udział w protestach poparcia dla uczennic w swoim rodzinnym mieście Allahabad w północnym stanie Uttar Pradesh w Indiach. - Muzułmanki są izolowane w Indiach. A sytuacja pogarsza się z każdym dniem - dodała.

Awantura o hidżab

To, co zaczęło się jako mały protest, trafiło na pierwsze strony gazet, kiedy kilka innych rządowych szkół w Karnatace odmówiło wstępu uczennicom noszącym hidżab.

Od tego czasu protesty rozlały się na inne miasta. W tym miesiącu dziesiątki studentów wyszło na ulice stolicy Indii Delhi, by wyrazić swój gniew z powodu dyskryminacji. Setki innych protestowało w Kalkucie i Hyderabadzie - donosi Reuters.

We wtorek w Karnatace nakazano na trzy dni zamknięcie wszystkich szkół średnich oraz uczelni w związku ze wzrostem napięć w tym stanie. W środę władze stolicy stanu Bengaluru zakazały na dwa tygodnie protestów poza szkołami.

Dla wielu muzułmanek hidżab jest integralną częścią ich wiary - islamu. Chociaż w niektórych krajach zachodnich jest postrzegany jako źródło kontrowersji, w Indiach nie jest ani zakazany, a jego noszenie w miejscach publicznych nie podlega ograniczeniom.

Minister edukacji Karnataki B.C. Nagesh powiedział, że popiera zakaz noszenia hidżabu w placówkach edukacyjnych i powołał się na rząd. - Rząd jest bardzo stanowczy co do tego, że szkoła nie jest miejscem do praktykowania religii – powiedział w rozmowie z CNN News-18.

Ale eksperci twierdzą, że problem jest głębszy niż dress code. W Karnatace – gdzie 13 procent populacji to muzułmanie – rządzi BJP. Według prawnika Mohammeda Tahira, który reprezentuje jedną z grup składających petycje w sądzie, Karnataka to stan, w którym rozwija się hinduski nacjonalizm. Według Tahira napięcie religijne prawdopodobnie wzrośnie przed kluczowymi wyborami stanowymi w przyszłym roku.

W stanie zakazano sprzedaży i uboju krów, zwierzęcia uważanego przez hindusów za święte. Wprowadzono również kontrowersyjną ustawę antykonwersyjną, która utrudnia zawieranie małżeństw między wyznaniami lub przyjęcie islamu czy przejście na chrześcijaństwo.

Autorka/Autor:mart/kg

Źródło: CNN, BBC, Al Jazeera