Po dwóch dekadach przerwy Indie ponownie dołączyły do elitarnego klubu państw posiadających uderzeniowe atomowe okręty podwodne. Do służby w indyjskiej flocie właśnie włączono INS Chakra. Okręt został zbudowany w Rosji jako Nerpa i nadal formalnie pozostaje własnością rosyjską, ale został wydzierżawiony Indiom na dekadę.
Budowę Nerpy rozpoczęto w 1993 roku, jednak z powodu zapaści finansowej po upadku ZSRR budowę wstrzymano i do 2004 roku okręt pozostawał niewykończony w stoczni w Komsomolsku nad Amurem. W 2004 roku rosyjskie władze podpisały umowę z Indiami, na mocy której jednostka miała zostać ukończona i wydzierżawiona na dziesięć lat. Wartość kontraktu wynosi 900 milionów dolarów.
Pechowy okręt
Po podpisaniu umowy prace nad okrętem ponownie ruszyły, jednak stocznia miała poważne problemy spowodowane głównie brakiem wykwalifikowanej kadry, utraconej w latach 90-tych. Gazeta "Komsomolska Prawda" donosiła, iż jakość wykonania Nerpy jest bardzo mierna, między innymi z powodu kupowania kiepskiej jakości materiałów w Chinach. Podczas pierwszych prób morskich do środka okrętu miała w wielu miejscach ciec woda.
W 2008 roku podczas kolejnego testowego wyjścia w morze na pokładzie Nerpy doszło do tragicznego wypadku. W marszu pod wodą został uruchomiony system gaśniczy, który szczelnie zamknął dwa przedziały okrętu i wtłoczył do niego freon. Z powodu uduszenia zmarło 20 wojskowych i cywilnych pracowników stoczni. Poszkodowanych zostało kolejnych 41 osób.
Oficjalne wyniki dochodzenia przeprowadzonego przez rosyjską flotę wykazały, iż system gaśniczy został uruchomiony przypadkowo przez jednego z marynarzy. Wyniki dochodzenia były szeroko krytykowane przez specjalistów i emerytowanych oficerów floty, według których marynarz jest kozłem ofiarnym, a naprawdę winny był nowy i zawodny automatyczny system kontrolujący działanie gaśnic.
Ambitne plany
Po wypadku prace nad Nerpą zostały znacznie opóźnione. Zamiast w 2008 roku, okręt miał wejść do służby w Indiach w 2009 roku. Ostatecznie termin jeszcze wielokrotnie przekładano, głównie z powodu sporów o pieniądze i złego stanu stoczni w Komsomolsku, która nie była w stanie wywiązać się z zobowiązań.
Ostatecznie okręt oficjalnie trafił w ręce indyjskich marynarzy w środę. Nerpa stała się INS Chakrą. Pod indyjską banderą okręt będzie miał głównie za zadanie szkolić kadry dla przyszłych indyjskich atomowych okrętów podwodnych typu Arihant, z których pierwszy niedługo ma wejść do służby.
Kontrakt na wydzierżawienie Nerpy zawiera klauzulę o możliwości przejęcia kolejnego okrętu typu Akula. Nie ma jednak informacji o planach sformalizowania tego zapisu. Umowa przewiduje też możliwość kupienia okrętów po upłynięciu 10-letniej dzierżawy. Indie już raz "wynajęły" od ZSRR uderzeniowy atomowy okręt podwodny. W latach 1988-1991 pod banderą Indii pływał okręt typu Charlie, który również otrzymał nazwę Chakra.
Cenny nabytek
Nerpa vel Chakra to uderzeniowy atomowy okręt podwodny zmodyfikowanego projektu Akula. Pierwsze jednostki tego typu weszły do służby w radzieckiej marynarce w połowie lat 80-tych. Są szczytowym osiągnięciem inżynierów sowieckich w dziedzinie budowy atomowych okrętów podwodnych przeznaczonych do zwalczania innych okrętów.
Akuły wypierają około ośmiu tysięcy ton, mogą pływać pod wodą z prędkością ponad 30 węzłów (około 50 km/h) i zanurzyć maksymalnie na 600 metrów (to odtajnione dane oficjalne. Faktyczne możliwości nie są znane). Uzbrojenie to osiem wyrzutni torpedowych, z których można też odpalać rakiety przeciwokrętowe.
Jednostki są w znacznym stopniu zautomatyzowane i wymagają 70 osobowej załogi. Po ich pierwszym zauważeniu Amerykanie byli zaskoczeni tym, jak bardzo są ciche. W ocenie ekspertów zachodnich Akuły były pierwszymi radzieckimi okrętami podwodnymi, które dorównały swoim amerykańskim odpowiednikom w tej dziedzinie.
Źródło: Times of India