Indie. 1450 zabitych i rannych w zderzeniu pociągów

Źródło:
PAP

Ponad dwie doby po katastrofie kolejowej w Indiach przekazano informacje o liczbie zabitych i rannych. Śmierć w zderzeniu pociągów poniosło 275 osób. Rannych zostało 1175, z których 382 wciąż pozostawały w szpitalach.

Koleje Indyjskie podały, że pierwszy pociąg - towarowy z ładunkiem węgla - przejechał po torach w miejscu katastrofy nieopodal miasta Balasore po 51 godzinach od tragedii. W poniedziałek przywrócono także ruch pociągów pasażerskich. Te informacje przekazał minister ds. kolei Ashwini Vaishnaw.

Przez kilkadziesiąt godzin bilans ofiar często się zmieniał. Pierwsze informacje mówiły o kilkudziesięciu zabitych, potem ich liczba rosła do nawet 300. Równocześnie przedstawiciele różnych służb i urzędów mówili o 600-1000 rannych osobach.

W poniedziałek wiadomo, że liczba ofiar śmiertelnych wyniosła 275, bo rząd stanu Orisa zmniejszył ją z 288, gdy okazało się, że niektóre ciała zostały "omyłkowo policzone dwukrotnie" - przekazał dziennik "Times of India".

Spośród 1175 rannych w niedzielę w szpitalach pozostawały 382 osoby. Lokalne media podkreślają, że z uwagi na fakt przepełnienia placówek służby zdrowia i ciężkiego stanu rannych liczba ofiar może wzrosnąć.

Dotychczas zidentyfikowano tylko 45 ciał, a 33 zostały przekazane krewnym - podała w poniedziałek agencja AP, powołując się na Mayura Sooryavanshi, osobę nadzorującą proces identyfikacji w szpitalu w mieście Bhubaneswar, stolicy stanu Orisa, około 200 km na południe od miejsca katastrofy w Balasore.

Zderzenie pociągów

Przed szpitalem na dwóch wielkich telebimach wyświetlane są zdjęcia ofiar, których twarze są zakrwawione lub zwęglone. Rodziny ofiar, które po wielogodzinnych podróżach zjechały do Bhubaneswar, wypatrują na nich cech charakterystycznych dla swoich bliskich.

Ram, który przejechał ponad 850 km, zidentyfikował swojego syna około południa w poniedziałek czasu lokalnego - opisuje agencja AP. "Chcę tylko zabrać ciało i wrócić do domu. Był bardzo dobrym synem" - powiedział Ram, dodając, że jego zmarły syn porzucił szkołę i chciał zarabiać pieniądze dla rodziny.

Do katastrofy doszło 2 czerwca około godz. 19 w pobliżu stacji Bahanaga Baazar w dystrykcie Balasore, około 250 km na południe od Kalkuty. W wypadku uczestniczyły dwa pociągi pasażerskie oraz pociąg towarowy. W pociągu Coromandel Express, jadącym z Howrah w stanie Bengal Zachodni do Cennaj w stanie Tamilnadu oraz w Yesvantpur-Howrah Superfast Express, który zmierzał z Bengaluru w stanie Karnataka do Howrah, mogło znajdować się łącznie około 3000 osób.

Katastrofy kolejowe w Indiach

Indie mają jeden z najbardziej rozległych i skomplikowanych systemów kolejowych na świecie: 64 tysiące kilometrów torów, 14 tysięcy pociągów pasażerskich i osiem tysięcy stacji. Codziennie koleje przewożą niemal 22 mln pasażerów.

Jak podaje agencja AP, premier Narendra Modi miał w sobotę zainaugurować nowy, elektryczny pociąg średnich szybkości, łączący Mumbaj z oddalonym o niemal 600 km miastem Margao na zachodnim wybrzeżu Półwyspu Indyjskiego w osiem godzin.

Rząd Modiego przez dziewięć lat zainwestował dziesiątki miliardów dolarów w koleje. Pieniądze te zostały wydane na renowację lub wymianę starych torów, położonych jeszcze przez Brytyjczyków w XIX wieku, kiedy Indie były kolonią należącą do Wielkiej Brytanii.

Według danych cytowanych przez agencję AP, w latach 2017-2021 w Indiach odnotowano 2017 wypadków kolejowych, z czego wykolejenia stanowiły 69 procent. Głównymi przyczynami takich zdarzeń były wady torów, kwestie konserwacyjne, przestarzały sprzęt sygnalizacyjny i błędy ludzkie.

Z innego raportu wynika, że w tym samym czasie w Indiach doszło do ponad 100 tys. zgonów związanych z pociągami - ta liczba obejmuje przypadki, gdy pasażerowie wypadali z pociągów, kolizje i ludzi ginących pod pędzącymi pociągami.

Autorka/Autor:adso

Źródło: PAP