- Ameryka docenia i dziękuje za życie Michaela Jacksona. Dlatego w Kongresie przyjęliśmy rezolucję 600., która uznaje Jacksona za idola amerykańskiego i za ikonę muzyki, która na zawsze pozostanie z nami - powiedziała podczas uroczystości pogrzebowych przedstawicielka Kongresu Stanów Zjednoczonych, Sheila Jackson-Lee. Na scenie Staples Center z królem popu pożegnały się gwiazdy i rodzina. Uroczystość zakończyły wykonane przez artystów, w tym dzieci, "Heal the world" oraz "We are the world" - hity MJ'a. Transmisję z uroczystości oglądały miliony ludzi na całym świecie.
Byłeś największą gwiazdą na Ziemi. ql
Pogrzeb w gronie najbliższych
Pożegnanie Michaela Jacksona rozpoczęło się o godz. 8.00 rano (17.00 czasu polskiego). Najpierw, pogrzeb artysty odbył się w obecności jego rodziny i bliskich na odgrodzonym cmentarzu Forest Lawn w Los Angeles. Na czas przejazdu kawalkady czarnych limuzyn, którymi żałobnicy (około 100 osób) dotarli na miejsce pochówku króla popu, zamknięto autostradę do LA. Michael Jackson został złożony w złotej trumnie. Na jej górze leżał wieniec z czerwonymi różami.
O 17.50 (czasu polskiego) trumna z ciałem Jacksona, w towarzystwie kawalkady samochodów, dotarła do hali Staples Center. Od 19. trwały tam publiczne uroczystości upamiętniające artystę. Policja szacuje, że pod Staples Center jest 250 tys. osób. Do środka weszli tylko szczęśliwcy: 11 tys. osób, które w internetowej loterii zdobyły karty wstępu i 8 tys. zaproszonych gości: gwiazdy muzyki, kina i sportu.
"Bądźcie silni"
Jeszcze przed rozpoczęciem uroczystości odczytano listy od Diany Ross, wieloletniej przyjaciółki Michaela, i Nelsona Mandeli byłego prezydenta RPA. - Michael został bliskim przyjacielem naszej rodziny. (...) Był gigantem i legendą przemysłu muzycznego - napisali w liście Nelson Mandela i jego żona. - Bądźcie silni – zakończył były prezydent RPA, legenda walki z apartheidem. Potem przez 40 minut hala milczała.
Publiczne pożegnanie
Następnie na scenie pojawiła się trumna Michaela Jacksona. Została przywieziona do hali samochodem, a nie jak wcześniej donoszono - przetransportowane helikopterem. Portal TMZ podał, że przy transporcie ciała Jacksona towarzyszyło około 100 komandosów SWAT.
Michael był naszym bratem
Potem na scenie pojawiały się gwiazdy i bliskie artysty osoby. - Dla milionów ludzi na całym świecie Michael Jackson był bohaterem i królem, ale przede wszystkim, ten człowiek, który leżu tutaj przed nami był naszym bratem, naszym synem, naszym ojcem i przyjacielem - powiedział pastor Lucius Smith, przyjaciel rodziny Jacksonów.
- Wspominamy tego człowieka, świętując pamięć jego życia i radość, którą wniósł w nasze życia przez pół wieku. Dopóki pamiętamy jego i nasz czas z nim, prawda o nim nie odeszła. W jego pięknym sercu, MJ chciał jedynie dawać miłość światu i być może odczuwać miłość w zamian - mówił do zgromadzonych w Staples Center.
Po jednym utworze zaśpiewały Mariah Carey i Lionel Richie. Natomiast Queen Latifah, która reprezentowała fanów MJ'a powiedziała: - Byłeś największą gwiazdą na Ziemi.
Wywołała aplauz na widowni. I w romantycznym duchu dodała: - Teraz jest gwiazdą, która wymknęła się z opuszków naszych palców jak letni wiatr. Niezauważony. Nasz ukochany może wymknąć się z naszych rąk, śpiewać pieśni spośród gwiazd i na powierzchni człowieka.
Gwiazdy żegnają króla
Bardzo często określano go królem, ale Michael którego znałam, przypominał raczej Małego Księcia bs
I dodał: - Był to człowiek o dwóch osobowościach. Poza sceną był dość dziecinny, spokojny i wstydliwy, natomiast kiedy wychodził na scenę, zamieniał się w inną osobę, w mistrza, „nie brał zakładników”, był niesamowity, zawsze rządził.
Największy twórca rozrywki
Potem niemal krzycząc powiedział: - Im więcej myślę i mówię o Michaelu Jacksonie, tym bardziej dochodzę do wniosku, że tytuł „Król Popu” to dla niego za mało. Myślę, że Michael był największym twórcą rozrywki, jaki kiedykolwiek żył. Widownia wpadła w ekstazę. Burza oklasków trwała kilkadziesiąt sekund.
Po Gordym, na scenę wszedł Stevie Wonder, który w swojej krótkiej przemowie powiedział: - To jest chwila, w którym chciałbym móc nie uczestniczyć (…). Ale Bóg jest dobry i wiem, że niezależnie od tego, na ile czujemy, że Michaela w tej chwili potrzebujemy, Bóg musiał potrzebować go o wiele bardziej. Wonder zwrócił się też do samego króla popu: Michael uwielbiam Cię i mówiłem to Tobie wiele razy, tak wiec czuję wewnętrzny spokój i pogodziłem się z tą sytuacją.
”Michael był Małym Księciem”
Przyjaciółka MJ, aktorka Brooke Shields, rozpłakała się, nim zdołała wypowiedzieć słowo. Później też wielokrotnie załamywał jej się głos.
Im więcej myślę i mówię o Michaelu Jacksonie, tym bardziej dochodzę do wniosku, że tytuł „Król Popu” to dla niego za mało. Myślę, że Michael był największym twórcą rozrywki, jaki kiedykolwiek żył. bg
- Myślę, o chwili, kiedy się pierwszy raz spotkaliśmy – zaczęła. - Za każdym razem, kiedy razem przebywaliśmy i robiono nam zdjęcie, to zdjęcie mówiło „dziwna para, nieprzystająca do siebie”, ale dla nas była to najbardziej naturalna i najpiękniejsza z przyjaźni – mówiła Shields. Gdy się poznali miała 13 lat. - Od tego czasu nasza przyjaźń stawała się coraz silniejsza - wspominała.
Shields mówiła o szczęśliwych chwilach spędzonych razem z Michaelem i jego niezwykłym poczuciu humoru.
- Kochał życie. Bardzo troszczył się o swoją rodzinę, przyjaciół i fanów. (…) Bardzo często określano go królem, ale Michael którego znałam, przypominał raczej Małego Księcia (z powieści Antoine de Saint-Exupery’ego – red.). Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidzialne dla oczu – cytowała słowa francuskiego pisarza Shields.
- Dzisiaj, mimo że nasze serca krwawią, powinniśmy spojrzeć w górę, tam, gdzie przyczaił się przy Księżycu i musimy uśmiechnąć się do niego – zakończyła.
"Michael, niech Bóg błogosławi cię nadal"
Na ceremonii w LA nie zabrakło też gwiazd sportu. Na scenie Staples Center pojawili się koszykarze: Kobe Bryant i Magic Johnson.
- Ponieważ dał tak wiele tak wielu z nas, Michael Jackson będzie z nami na zawsze – powiedział gwiazdor NBA, koszykarz LA Lakers Kobe Bryant.
- Sądzę, że patrząc na niego jak był wspaniały, mogłem sam stać się lepszym koszykarzem – mówił inny legendarny zawodnik koszykówki, Magic Johnson.
"Święto jego dziedzictwa"
- Chciałbym powiedzieć, że to jest święto jego życia, święto jego dziedzictwa – podkreślił.
Podkreślał też, że dzieci piosenkarza mają najlepszą babcię na świecie. - Będziemy się za was modlić. Pozostańcie silni – powiedział do najbliższych Jacksona. - I Michael, niech Bóg błogosławi cię nadal – zakończył Magic i utonął w objęciach rodziny Michaela.
Na koniec odegrano dwie piosenki Jacksona: "Heel the world" oraz "We are the world", w trakcie których na scenę wyszły gwiazdy biorące udział w uroczystości, a także jego bliscy. Przyszedł czas na ostatnie słowa pożegnania - tym razem jego rodziny. Córka artysty Paris, z trudem, przez łzy powiedziała: - Od kiedy się urodziłam, tatuś był najlepszym ojcem, jakiego można było sobie wyobrazić. (CZYTAJ WIĘCEJ)
Nie wiadomo gdzie po ceremonii zabrano trumnę z Michaelem Jacksonem. Nie wróciła ona na cmentarz Forest Lawn.
Śpiewali ze łzami
Artystę pożegnali także jego starszy brat, Jermaine. Wykonał utwór "Smile", napisany przez Charliego Chaplina, ulubioną piosenkę Michaela. Jermaine występował z Michaelem w zespole The Jackson Five.
Popularny piosenkarz Usher, który tak jak Shields walczył ze łzami, zaśpiewał piosenkę "Gone Too Soon" z albumu "Dangerous".
Tłumy fanów w Mieście Aniołów
Przed halą, na ulicach miasta pojawiło się około 250 tysięcy fanów Michaela Jacksona. Policjanci ustawili specjalne barierki wokół hali, do której mogły wejść jedynie osoby ze specjalnymi wejściówkami.
Źródło: TVN24, PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters, EPA