HRW: separatyści brutalnie biją porywanych ludzi. Los ponad 20 nieznany

Zdjęcie jednego z pobitych 4 maja mężczyzn, Aleksandra Wowkahrw.org

Samozwańcze władze separatystyczne na wschodzie Ukrainy powinny natychmiast uwolnić ponad 20 osób, które zostały porwane przez uzbrojonych i zamaskowanych mężczyzn działających w ich imieniu - oznajmiła Human Rights Watch (HRW). Według organizacji porywane osoby są brutalnie bite podczas "przesłuchań".

HRW zajmujące się ochroną praw człowieka. Swoje informacje opiera na rozmowach z porwanymi i uwolnionymi osobami oraz na informacjach lokalnych ukraińskich mediów. Wynika z nich, że separatyści systematycznie porywają osoby, które uznają za swoich wrogów i traktują je bardzo brutalnie. - Uzbrojeni mężczyźni powiązani z siłami wrogimi Kijowowi porywają aktywistów, dziennikarzy i przedstawicieli lokalnych władz - opisuje Anna Neistat, pracowniczka HRW. - Niektóre ze zwolnionych osób były ranne i poobijane. Los wielu kolejnych jest nieznany - dodała. Liczbę osób przetrzymywanych przez separatystów szacuje się na "kilka tuzinów".

Brutalnie przerwane spotkanie

Organizacja szczegółowo opisuje kilka przypadków porwań, powołując się na zeznania uwolnionych osób. Do jednego z największych doszło 4 maja w Nowogradowce, około 40 kilometrów na północny zachód od Doniecka. Ofiarami była szóstka mężczyzn: dwóch członków Niezależnego Związku Zawodowego Górników, trzech członków lokalnej rady miejskiej i jeden przypadkowy gość spotkania. Szóstka mężczyzn zebrała się razem w domu jednego z samorządowców. Wczesnym popołudniem na podwórko wdarło się około dziesięciu zamaskowanych i umundurowanych mężczyzn z bronią automatyczną. Wywlekli wszystkich mężczyzn na zewnątrz, wrzucili siłą do busa jednego z nich i wywieźli do Doniecka. Wszystko działo się w świetle dnia tuż obok komendy milicji. - Strzelali w powietrze i zastrzelili psa gospodarza. Wrzeszczeli "Na glebę dranie!" - opowiedział HRW Aleksandr Wowk, jeden z przedstawicieli górników. Po przewiezieniu do Doniecka wszystkich umieszczono w siedzibie władz regionalnych, która jest obecnie główną siedzibą przywódców samozwańczej republiki Donbasu. Wrzucono ich do oddzielnych pomieszczeń, gdzie zostali brutalnie pobici. - Kopali mnie po głowie i twarzy. Mieli maski i się nie przedstawili. Zarzucili mi bycie "banderowcem" - powiedział Wowk. Po kilku godzinach takich "przesłuchań" wszystkich mężczyzn zwolniono w środku nocy i kazano wracać do domu. Wszystko bez słowa wyjaśnienia. Porwani mężczyźni stracili pieniądze i część dokumentów.

Nieprzestrzegane porozumienie

W Doniecku separatyści ogłosili powstanie Donieckiej Republiki Ludowej i zapowiedzieli na najbliższą niedzielę przeprowadzenie referendum niepodległościowego. Szacują, że weźmie w nim udział 3 mln wyborców.

Także samozwańczy "ludowy gubernator" obwodu ługańskiego Walerij Bołotow zarządził przygotowania do referendum w obwodzie, również wyznaczonego na 11 maja.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: mk\mtom\kwoj / Źródło: tvn24.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: hrw.org

Tagi:
Raporty: