Islam nie przynależy do Niemiec, które zostały ukształtowane przez chrześcijaństwo, ale wyznawcy islamu rzecz jasna tak - oświadczył w opublikowanym w piątek wywiadzie z dziennikiem "Bild" nowy szef MSW tego kraju Horst Seehofer. Zapowiedział skuteczniejsze egzekwowanie polityki imigracyjnej. Seehofera na stanowisku premiera Bawarii zastąpił tymczasem Markus Soeder.
"Islam nie przynależy do Niemiec. Niemcy ukształtowane zostały przez chrześcijaństwo. Stąd wywodzą się wolne niedziele i rytuały jak Wielkanoc, Zielone Świątki czy Boże Narodzenie" - stwierdził m.in. Seehofer w rozmowie. W piątek przytaczają je niemal wszystkie najważniejsze niemieckie media.
Merkel reaguje na słowa Seehofera
"To jest oczywiste, że do Niemiec przynależą żyjący pomiędzy nami muzułmanie. Jednak to naturalnie nie oznacza, że zrezygnujemy z typowych dla naszego kraju tradycji i zwyczajów z powodu błędnie rozumianego szacunku dla uczuć i potrzeb innych" - dodał też nowy szef MSW w rządzie w Berlinie. Od tych słów szybko zdystansowała się kanclerz Niemiec Angela Merkel. Jej zdaniem na obecny kształt Niemiec miały bardzo mocny wpływ chrześcijaństwo, ale także judaizm.
- Jednak w Niemczech żyją cztery miliony muzułmanów - podkreśliła w piątek. Dodała, że ci ludzie praktykują swoją religię. - I ci muzułmanie także są częścią Niemiec. Do Niemiec należą razem ze swoją religią, czyli z islamem - powiedziała podczas konferencji prasowej z udziałem premiera Szwecji Stefana Loevfena.
"Skuteczne" prawo imigracyjne
Tymczasem Horst Seehofer w wywiadzie dla "Bilda" zaapelował o konferencję z udziałem rządu i islamskich organizacji w Niemczech.
"Moje przesłanie brzmi: muzułmanie muszą żyć z nami, nie obok nas lub przeciw nam" - dodał. Zapowiedział, że rząd będzie skuteczniej niż dotąd egzekwował prawo imigracyjne, m.in. poprzez zaklasyfikowanie większej liczby krajów jako bezpiecznych (do których można deportować imigrantów nieuprawnionych do utrzymania azylu), "całościowy plan" na rzecz przyspieszenia deportacji oraz wzmożenie walki z przyczynami migracji w krajach pochodzenia migrantów. Jednocześnie zapewnił, że osobom rzeczywiście wymagającym ochrony będzie ona w Niemczech oferowana oraz że w razie pozostania w tym kraju powinny się one integrować. Minister zaznaczył, że rząd federalny przejmie większą niż dotąd odpowiedzialność przy deportacjach. "Odpowiedzialne za to są nadal kraje związkowe, od których w przyszłości także będzie się więcej wymagać w kwestii deportacji" - dodał. Jak ocenił, "zdolność naszego społeczeństwa do integracji jest ograniczona i nie wolno nam dopuścić, by została ona przekroczona".
Rozszerzone kompetencje
"Przyjmowanie (migrantów - red.), składanie wniosków (o azyl - red.) i ich opiniowanie będą się w przyszłości odbywać w centralnych ośrodkach (...). Inicjatywą ustawodawczą w tej sprawie chcemy się zająć jeszcze przed latem, a pierwsze takie centrum powinno powstać do jesieni" - powiedział Seehofer. W nowym koalicyjnym rządzie, tworzonym przez chadeków z bloku partii CDU/CSU i socjaldemokratów z SPD, MSW ma rozszerzone kompetencje jako resort spraw wewnętrznych, ojczyzny i budownictwa. Seehofer od 2008 roku był premierem Bawarii i przewodniczącym CSU. Partia ta działa tylko w Bawarii, a w Bundestagu tworzy klub parlamentarny z CDU kanclerz Angeli Merkel, choć w wielu sprawach zajmuje bardziej od niej prawicowe stanowisko. W związku z przejściem Seehofera do rządu federalnego w piątek bawarski landtag wybrał na szefa regionalnego rządu Markusa Soedera, dotychczas bawarskiego ministra finansów.
Komentarze przed wyborami
Jak komentuje Reuters, Seehofer chce pokazać, że jego partia radzi sobie ze sprawami imigracji, jeszcze przed zaplanowanymi na październik wyborami parlamentarnymi w Bawarii, w których - jak się oczekuje - prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) wejdzie do bawarskiego landtagu. W umowie koalicyjnej chadecy i socjaldemokraci uzgodnili, że ograniczą imigrację do Niemiec i Europy, aby uniknąć powtórki z rekordowego pod tym względem 2015 roku. W umowie zawarto też oczekiwanie, że migracja (z wyłączeniem migracji zarobkowej) nie przekroczy 180-220 tys. osób rocznie. Rząd Niemiec szacuje, że w ponad 80-milionowym kraju mieszka obecnie ok. 4,4-4,7 mln wyznawców islamu. Wśród tych osób wiele jest pochodzenia tureckiego, a wiele innych przybyło do Niemiec w szczytowym okresie kryzysu migracyjnego, po przyjęciu przez rząd Merkel polityki otwartych drzwi wobec uchodźców.
Miejsce Horsta Seehofera w Bawarii, który w nowym rządzie Niemiec objął stanowisko ministra spraw wewnętrznych, zajął 51-letni Markus Soeder z Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU).
Autor: MR/adso / Źródło: PAP, Sueddeutsche Zeitung, Tagesspiegel