Policja w Hongkongu poinformowała we wtorek o zatrzymaniu 19 osób podczas starć z prodemokratycznymi działaczami, których powodem było ogłoszenie przez władze centralne Chin restrykcyjnych zasad wyborów szefa lokalnej administracji w 2017 roku.
Osoby te, w wieku od 20 do 45 lat, zostały zatrzymane w poniedziałek m.in. za udział w nielegalnych zgromadzeniach, próby wdarcia się na jezdnię i forsowanie barierek - powiedziała rzeczniczka policji.
Lokalne media podają, że w domach zatrzymano też kolejne trzy osoby.
Nie ma informacji o rannych w zamieszkach, choć aby rozpędzić aktywistów zebranych w centrum Hongkongu, policja użyła gazu łzawiącego. Obecnie miasto przygotowuje się do fali protestów przeciwko ogłoszonej w niedzielę decyzji Pekinu.
Restrykcje przy wyborze władz autonomii
Parlament zdecydował, że w 2017 roku Hongkończycy wprawdzie będą mogli po raz pierwszy w historii wybrać szefa administracji w wyborach powszechnych - jak obiecał im Pekin po powrocie Hongkongu do Chin w 1997 roku - lecz wybierać będą tylko spośród niewielkiej liczby kandydatów zaakceptowanych przez wierny Pekinowi komitet nominacyjny. Kandydować będzie jedynie dwóch lub trzech polityków, którzy będą najpierw musieli uzyskać co najmniej 50-procentowe poparcie komitetu.
Restrykcje w nominowaniu kandydatów zirytowały przedstawicieli hongkońskich sił prodemokratycznych, którzy domagali się wyborów spełniających "międzynarodowe standardy". Twierdzą oni, że chociaż wybory będą powszechne, to obywatele regionu nie będą mieli rzeczywistej możliwości wyboru, gdyż wszyscy dwaj lub trzej kandydaci będą protegowanymi komunistycznych władz w Pekinie.
Kilka godzin po ogłoszeniu decyzji parlamentu lider prodemokratycznej grupy Occupy Central Benny Tai ogłosił rozpoczęcie w Hongkongu "ery nieposłuszeństwa obywatelskiego". Zebrani pod siedzibą szefa administracji aktywiści zapowiedzieli długoterminową walkę przeciwko decyzji władz centralnych.
Hongkongowi, niegdyś brytyjskiej kolonii, po powrocie do Chin obiecano szeroki zakres autonomii, w tym politycznej, w ramach ukutej przez byłego przywódcę ChRL Denga Xiaopinga zasady "jeden kraj, dwa systemy". Tymczasem hongkońscy zwolennicy demokracji ostrzegają, że Pekin stara się stopniowo zacieśniać kontrolę polityczną nad regionem.
Autor: kło / Źródło: PAP