Holenderska policja zatrzymała radnego Arnouda van Doorna, lidera Haskiej Partii Jedności, pod zarzutem przygotowywania zamachu na premiera Marka Ruttego - poinformowały lokalne media. "Prowadzimy w tej sprawie śledztwo" - głosi komunikat prokuratury krajowej. Prawnik polityka przekonuje, że doszło do nieporozumienia.
Funkcjonariusze Królewskiej i Dyplomatycznej Służby Bezpieczeństwa (DKDB) zatrzymali radnego w niedzielę po tym, jak w niedzielę podszedł on do szefa rządu. "Radny zachowywał się bardzo dziwnie" - relacjonuje dziennik "Algemeen Dagblad". Adwokat van Doorna twierdzi natomiast, że zaszło nieporozumienie. "Mój klient po prostu szedł odwiedzić swoją matkę i przypadkowo znalazł się blisko premiera" - cytuje mecenasa Anisa Boumanjala portal NOS.
Van Doorn spędził noc w areszcie i został z niego wypuszczony w poniedziałek wieczorem. Prokuratura potwierdza, że doszło do zatrzymania. "Prowadzimy w tej sprawie śledztwo" - głosi komunikat prokuratury krajowej.
Premier Mark Rutte ze wzmocnioną ochroną
Polityk do 2011 roku zasiadał w radzie miejskiej Hagi z ramienia populistycznej, antymuzułmańskiej i antyimigranckiej partii PVV Geerta Wildersa, został z niej jednak wyrzucony. Jak przypomina NOS, w 2012 roku przeszedł na islam i od tego czasu jest znany z antysemickich wystąpień.
W poniedziałek premier Holandii Mark Rutte dostał wzmocnioną ochronę po tym, jak pojawiła się wiadomość, że mafia narkotykowa planuje na niego atak.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock