W nagraniu telewizji Sky która uchwyciła cały incydent, brytyjscy oficerowie celni podkreślili, że w ostatnich miesiącach tego typu przechwycenia "stały się codziennością". Pomimo tego, że w tym przypadku hiszpański okręt był jednostką badawczą, która zareagowała na doniesienia o wycieku oleju w zatoce, brytyjscy celnicy uznali jej obecność za nielegalną i nakazali wypłynięcia poza 5,5-kilometrową granicę wód terytorialnych.
Problematyczne położenie
Częstotliwość owych interwencji jest nie tylko wynikiem sporu o przynależność terytorialną Gibraltaru pomiędzy Hiszpanią i Wielką Brytanią, ale też geografii Zatoki Gibraltarskiej. Zaledwie 8 kilometrów zatoki dzieli brytyjskie terytorium od hiszpańskiego industrialno-militarnego portu w Algeciras.
Z powodu takiego położenia jednostki wracające z Atlantyku lub Morza Śródziemnego często skracają sobie drogę przecinając brytyjskie terytorium. Łódź sfilmowana przez telewizję Sky potwierdziła tą teorie, gdyż zaledwie pół godziny po przejęciu została nagrana, jak ponownie płynie trzymając się gibraltarskiego brzegu, tym razem w odwrotną stronę.
Gibraltar tematem w Buckingham Palace
Pomimo sporów o Gibraltar i codziennie napiętej sytuacji w jego zatoce, brytyjski rząd wywiesił flagę tego terytorium pomiędzy hiszpańskimi i brytyjskimi barwami podczas dwudniowej wizyty Króla Filipa VI na brytyjskim dworze. Jak przekazali oficjele w Londynie, ma to symbolizować wspólną odpowiedzialność za stabilność tego regionu.
Król Hiszpanii wypowiedział się w tej sprawie w podobnym tonie, mówiąc, że jest "pewny znalezienia rozwiązań, które będą dla wszystkich do przyjęcia".
Tymczasem jednak w samym Gibraltarze, zastępca szefa ministrów Joseph Garcia przyjął ostrzejszą postawę i oskarżył Hiszpanów o "zachowywanie się jak wróg NATO". Garcia dodał też, że Gibraltar rozważa wysłanie formalnego oskarżenia z powodu najnowszych wtargnięć do administracji w Londynie.
Autor: MZS/adso / Źródło: SKY, PAP
Źródło zdjęcia głównego: HM Govt of Gibraltar/Twitter