Setki Hiszpanów protestowało w sobotę w Madrycie przeciwko nowemu prawu dotyczącemu aborcji. Według nowych regulacji, kobieta może przerwać ciążę do 14 tygodnia. Dotąd prawo było podobne do polskiego - aborcji można było dokonać tylko w wyjątkowych przypadkach.
Hiszpanie protestowali w Madrycie, domagając się od Sądu Konstytucjnego, by ten zawiesił prawo, które ma wejść w życie w najbliższy poniedziałek. Stanie się to dokładnie w 25 lat po dopuszczeniu aborcji w szczególnych okolicznościach.
Ludzie w różnym wieku zgromadzili się pod ogromnym banerem z żółtymi literami głoszącymi: "Każdy ma prawo do życia". Cytat ten odwołuje się do 15 artykułu hiszpańskiej konstytucji.
Były rodziny z dziećmi, emeryci i kobiety w ciąży. Niemal wszyscy nieśli flagi i transparenty, np. "Każde życie się liczy".
Na razie - tylko w szczególnych przypadkach
Obecnie aborcja w Hiszpanii dozwolona jest tylko w szczególnych przypadkach: gwałtu, uszkodzenia płodu albo zagrożenia życia matki. Regulacje podobne są więc do tych przewidzianych przez polskie prawo.
Nowa ustawa pozwala natomiast na aborcję w większości przypadków do 14 tygodnia ciąży, a w wyjątkowych sprawach - do 22 tygodnia. Aborcji można dokonać z jakiegokolwiek powodu.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters