Co najmniej dwie osoby zginęły po eksplozji w hiszpańskiej fabryce biodiesla w północno-wschodnim regionie La Rioja. Ewakuowana z pobliskiego rezerwatu została grupa 250 dzieci. Burmistrz miasta podała, że sytuacja jest pod kontrolą.
Zgłoszenie o eksplozji w zakładach w Calahorra służby otrzymały około godziny 12.55. Nie jest jasne, co ją spowodowało. Lokalna telewizja pokazała nagranie przedstawiające gęste kłęby czarnego dymu unoszące się nad zakładami. Rada miasta zwróciła się do mieszkańców z prośbą o "opuszczenie terenów przemysłowych ze względu na ryzyko wybuchu". W wyniku eksplozji zginęły co najmniej dwie osoby.
Z pobliskiego rezerwatu przyrody musiała zostać ewakuowana grupa 250 dzieci. Żadne z nich nie zostało ranne.
Burmistrz miasta Elisa Garrido po godzinie 14.30 informowała, że sytuacja "jest pod kontrolą".
Reuters opisuje, że zakład, w którym doszło do wybuchu, jest prowadzony przez prywatną firmę Iniciativas Bioenergeticas, która produkuje tam biodiesla i glicerynę z przetworzonych olejów roślinnych. Zakład położony jest około 50 kilometrów od Logrono, stolicy regionu La Rioja.
Źródło: Reuters, El Pais