Separatysta Pere Aragones, który od 2020 roku tymczasowo pełni funkcję szefa rządu Katalonii, podczas wtorkowego głosowania w regionalnym parlamencie ponownie nie uzyskał poparcia dla swojego nowego rządu.
Głosowania w sprawie poparcia dla rządu Pere Aragonesa, zarówno w ostatni piątek jak i we wtorek, to efekt przeprowadzonych 14 lutego wyborów parlamentarnych do 135-osobowej katalońskiej izby, w których partia Aragonesa, Republikańska Lewica Katalonii (ERC) zdobyła 33 mandaty.
Wprawdzie nieznaczną przewagę w liczbie głosów i również 33 mandaty zdobyła Partia Socjalistów Katalonii (PSC), ale ugrupowaniu temu nie udało się zapewnić wystarczającego poparcia do utworzenia stabilnego rządu.
Negocjacje separatystycznych ugrupowań
Choć Pere Aragones po wyborach otrzymał sygnały od dwóch innych separatystycznych ugrupowań, bloku Razem dla Katalonii (JxCat) oraz Kandydatury Jedności Ludowe (CUP), o szansach na stworzenie większościowego gabinetu, to zarówno podczas piątkowego głosowania w izbie, jak i we wtorek nie otrzymał wymaganej liczby głosów.
Zgodnie z prawem wybór nowego rządu powinien nastąpić najpóźniej do 26 maja, co jak twierdzą liderzy ERC jest prawdopodobne wraz z deklaracjami JxCat o dalszej chęci rozmów służących sformowaniu separatystycznego gabinetu.
Aragones pełni od września 2020 roku tymczasowo funkcję szefa rządu Katalonii po decyzji Sądu Najwyższego Hiszpanii, który orzekł o zakazie sprawowania urzędów publicznych przez dotychczasowego premiera regionu Quima Torrę. Decyzja sądu była wynikiem odmawiania przez Torrę zdjęcia z publicznych budynków symboli separatystów podczas kampanii wyborczej przed hiszpańskimi wyborami parlamentarnymi w 2019 roku.
Źródło: PAP