Hiszpański sąd nakazał we wtorek wieczorem wypuszczenie Mohameda Aallego, jednego z zatrzymanych w sprawie zamachów w Katalonii. Dwaj inni podejrzani Mohamed Houli Chemlal i Driss Oukabir pozostaną w areszcie bez możliwości wyjścia za kaucją. Czwarty, Salah El Karib, został zatrzymany na 72 godziny.
Chemlal i Oukabir zostali oskarżeni o przynależność do organizacji terrorystycznej, morderstwo i posiadanie materiałów wybuchowych. Salah El Kabir, który prowadził kawiarnię internetową w Ripoll, gdzie mieszkała większość zamachowców, pozostanie w areszcie, a Aallaa zostanie zwolniony z aresztu pod pewnymi warunkami. Nie poinformowano, jakie restrykcje zostaną na niego nałożone.
Driss Oukabir sam zgłosił się na policję po tym, jak jego dokumenty znaleziono w furgonetce, która wjechała w ludzi na La Rambla
Mohamed Houli Chemlal został aresztowany po tym, jak został ranny w Alcanar.
W bazie terrorystów odnaleziono dokumenty IS
Sędzia poinformował też, że w domu w Alcanar będącym bazą logistyczną terrorystów, gdzie przygotowywali ataki i gdzie doszło do wybuchu, znaleziono "dokument tzw. Państwa Islamskiego" oraz bilet lotniczy do Brukseli należący do imama Abdelbakiego As-Satty, który był przywódcą grupy. Wcześniej we wtorek, po przesłuchaniu, postawiono zarzut zabójstw o podłożu terrorystycznym, przynależności do organizacji terrorystycznej oraz posiadania broni trzem Marokańczykom i Hiszpanowi. Prokuratura domagała się, by oskarżeni pozostali w areszcie aż do procesu. Podczas przesłuchania tylko jeden z podejrzanych przyznał, że należał do 12-osobowej komórki terrorystycznej - podała agencja AP. W środę w domu w Alcanar doszło do wybuchu, w którym zginęło dwóch terrorystów, w tym imam As-Satty. W wyniku zeszłotygodniowych zamachów w Barcelonie i Cambrils, ok. 100 km na południowy zachód od tego miasta, zginęło łącznie 15 osób, a ponad 120 zostało rannych.
Autor: arw\mtom / Źródło: PAP