Deputowani hiszpańskiego Kongresu przegłosowali w piątek wotum nieufności wobec rządzącego od 2011 roku Mariano Rajoya. Wniosek w tej sprawie złożyła Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE) i to przewodniczący tego ugrupowania, Pedro Sanchez, zostanie nowym premierem Hiszpanii.
Do odwołania Rajoya potrzebna była większość bezwzględna, czyli 176 głosów członków 350-osobowego Kongresu Deputowanych. Wniosek o wotum nieufności socjaliści złożyli dzień po werdykcie sądu z 24 maja, który skazał 29 powiązanych z Partią Ludową (PP) osób - zarówno polityków, jak i przedsiębiorców - między innymi za płatną protekcję, fałszerstwa i pranie brudnych pieniędzy. Nałożono też na PP ponad 245 tysięcy euro kary za czerpanie korzyści z korupcji.
Do końca nie było jasne, czy PSOE (84 deputowanych) zdoła zapewnić sobie wystarczające poparcie dla wniosku. Chęć głosowania "za" od początku deklarowało ugrupowanie Unidos Podemos (67 deputowanych). Przeciwko opowiedziała się natomiast partia Ciudadanos (32 deputowanych).
Przyszłość Rajoya leżała w rękach niewielkich ugrupowań, takich jak Republikańska Lewica Katalonii (9 deputowanych). O jego losach ostatecznie przesądziła Nacjonalistyczna Partia Basków (5 deputowanych).
W czwartek w Kongresie odbyła się ośmiogodzinna debata w sprawie przyszłości premiera Rajoya. Jak donoszą hiszpańskie media, premier po południu opuścił salę obrad i ze swoimi najbliższymi współpracownikami udał się do restauracji.
Rajoy życzy powodzenia następcom
W piątek rano, jeszcze przed głosowaniem, Rajoy wygłosił w Kongresie krótkie przemówienie. Podkreślił, że zaszczytem było dla niego pełnienie funkcji premiera i "uczynienie Hiszpanii lepszą". Podziękował swojej partii i wszystkim Hiszpanom za "zrozumienie i wsparcie". Swojemu następcy Pedro Sanchezowi życzył powodzenia "dla dobra Hiszpanii".
PSOE złożyła wniosek o konstruktywne wotum nieufności jako kandydata na szefa rządu zgłaszając jednocześnie przewodniczącego tej partii Pedro Sancheza.
W piątkowym głosowaniu za wnioskiem zagłosowało 180 deputowanych, a przeciwko - 169. Jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Jak podkreślają media w Hiszpanii, jest to pierwszy raz w historii hiszpańskiej demokracji, kiedy do zmiany na stanowisku premiera dochodzi w ten sposób.
Autor: kg / Źródło: tvn24.pl, PAP