Przez kilka godzin nie działa strona internetowa amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA). Do ataku przyznała się grupa hakerów Rustle League.
Rzeczniczka NSA Vanee Vines przyznała, że w piątek po godz. 22 strona przestała działać. Nie podała jednak przyczyn usterki. Około 3 nad ranem strona działał już normalnie. Jak poinformowała AFP, na Twitterze natychmiast pojawiły się spekulacje dotyczące przyczyn awarii w agencji, uwikłanej w skandal z podsłuchiwaniem tysięcy osób, w tym 35 niewymienionych z nazwiska "światowych przywódców". W pierwszej kolejności o atak posądzono grupę hackerską Anonymous. Ta jednak nie informowała o jakichkolwiek działaniach.
PS. I am Just sharing, I am not taking responsibility about #NSA being down, maybe yes maybe not, It\\\\\\\\\\\\'s neutral!
— Anonymous Own3r (@AnonymousOwn3r) October 25, 2013
Do ataku przyznała się za to grupa Rustle League. To właśnie ona w lutym tego roku włamała się na oficjalny profil grupy Anonymous na Twitterze.
RUSTLE LEAGUE DID http://t.co/WI8xnt6JVm #MANGODOWN http://t.co/twsKal6wor
— Rustle League (@LelzSec) October 25, 2013
Autor: rf / Źródło: PAP, rt.com
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia-CC-BY