Spór dyplomatyczny między Polską a Izraelem w sprawie nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej wywołuje antyizraelskie komentarze - pisze izraelski dziennik "Haaretz". Zaznacza, że ostrą formę przyjęły one w kontrolowanych przez rząd w Warszawie mediach, w których dopuszczono się stwierdzenia o "żydowskich obozach" śmierci.
"Niższa izba parlamentu zgodziła się w piątek na projekt ustawy, w którym każdy, kto 'publicznie i wbrew faktom' oskarży Polaków o zbrodnie popełnione przez nazistowskie Niemcy w czasie II wojny światowej, - podaje "Haaretz".
Krytyka projektu ustawy
Izraelscy dziennikarze odnotowują także fakt, że polski rząd uruchomił we wtorek stronę internetową w języku polskim, niemieckim i angielskim z dokumentami potwierdzającymi, że obozy zagłady, takie jak na przykład Auschwitz, zostały zbudowane i były obsługiwane przez nazistowskie Niemcy.
Dziennik podkreśla fakt, iż Polska w odróżnieniu od innych krajów okupowanych przez Niemcy, nie kolaborowała z nazistami. Przedwojenny polski rząd i wojsko udały się na wygnanie, a podziemny ruch oporu walczył z nazistami w kraju - zaznacza gazeta. Jak dodaje, rząd Izraela w przeszłości wspierał kampanię przeciwko określeniu "polskie obozy śmierci". Izraelskie władze skrytykowały projekt ustawy, który - jak zauważają dziennikarze - musi jeszcze zostać zaakceptowany przez Senat i prezydenta Andrzeja Dudę.
zaznacza, że Izrael - wraz z kilkoma międzynarodowymi organizacjami zajmującymi się badaniami nad Holokaustem, a także przy poparciu głosów pojawiających się również w Polsce - stoi na stanowisku, iż nowelizacja ustawy o IPN może mieć negatywny wpływ na debatę o historii, naruszając wolność słowa i prowadząc do wybielania niektórych epizodów polskiej historii. W tym kontekście pisze o przypadkach Polaków zabijających Żydów w czasie II wojny światowej lub wydających ich Niemcom.
Dowodem na szczególną wrażliwość tematu jest zdaniem izraelskich dziennikarzy gorąca wymiana zdań na Twitterze Yaira Lapida, szefa izraelskiej partii Jesz Atid, syna ocalałego z Holokaustu, oraz Ambasady RP. "[Lapid] twierdził, że były polskie obozy śmierci i żadne prawo nie może nigdy tego zmienić" - relacjonuje "Haaretz". Przeciwko takiemu stawianiu sprawy stanowczo sprzeciwiła się polska placówka dyplomatyczna w Tel Awiwie, wchodząc w internetową dyskusję z politykiem.
Autor: MR//now, adso / Źródło: Haaretz
Źródło zdjęcia głównego: haaretz.com