Hiszpański Sąd Najwyższy skazał w piątek na kary od 15 do ponad 17 lat więzienia pięciu mężczyzn, którzy w 2016 roku dopuścili się agresji na tle seksualnym wobec nastolatki w Pampelunie, w północno-wschodniej Hiszpanii.
Przed tym orzeczeniem mężczyźni przebywali na wolności, na zwolnieniu warunkowym, mimo wcześniejszych wyroków skazujących wydanych przez sądy niższych instancji.
Sędziowie Sądu Najwyższego uznali, że młoda Hiszpanka została nie tyle "wykorzystana seksualnie", co "zgwałcona" przez członków grupy, zwanej "La Manada". W kodeksie karnym oba przestępstwa są odmiennie karane.
Sąd Najwyższy orzekł kary po 15 lat więzienia dla wszystkich członków grupy za gwałt, a jednemu z nich doliczył kolejne dwa lata pozbawienia wolności za kradzież ofierze telefonu komórkowego. Mężczyźni nie będą mogli się do niej zbliżać ani komunikować przez okres 20 lat.
Dodatkowo pięciu skazanych mężczyzn zostało zobowiązanych do wypłaty młodej kobiecie 100 tys. euro tytułem odszkodowania.
Jak poinformowała hiszpańska policja, w piątek wieczorem wszyscy skazani z grupy "La Manada" zostali aresztowani i osadzeni w więzieniu.
Gwałt w Pampelunie
18-letnia mieszkanka Madrytu została zgwałcona w lipcu 2016 roku podczas Sanfermines, obchodzonego corocznie w Pampelunie, stolicy prowincji Nawarra, święta ku czci św. Fermina. Najbardziej charakterystyczną częścią tego wydarzenia są gonitwy z bykami po ulicach miasta.
Pięciu mężczyzn, wśród których jest m.in. były żołnierz i policjant, zostało skazanych w 2018 roku na dziewięć lat więzienia, ale, jak ujął to w piątkowym werdykcie sąd w Nawarze, ponieśli oni karę "za wykorzystanie seksualne".
Sprawa doprowadziła w zeszłym roku do wielotysięcznych manifestacji w całej Hiszpanii. Protesty przeciwko "zbyt niskiej" karze, jak twierdziło wielu demonstrantów, nasiliły się w całym kraju po orzeczeniu sądu apelacyjnego w Sewilli, który na początku stycznia 2019 roku zwolnił oskarżonych warunkowo z więzienia.
Prowadzący sprawę sędzia orzekł wówczas, że pięciu skazanych za wykorzystanie seksualne nastolatki "może pozostać na wolności, gdyż nie istnieje ryzyko ich ucieczki, ani zagrożenie, iż mężczyźni ci popełnią ponownie przestępstwo".
Autor: momo/adso / Źródło: PAP