Oferują "pracę w odległych regionach Rosji". Grupa Wagnera rekrutuje w Kirgistanie i Uzbekistanie

Źródło:
Radio Swoboda, meduza.io, tvn24.pl
Rosyjski żołnierz krytycznie o sytuacji wojsk walczących w Ukrainie. Rozmowę przechwyciła Agencja Wywiadu
Rosyjski żołnierz krytycznie o sytuacji wojsk walczących w Ukrainie. Rozmowę przechwyciła Agencja WywiaduAgencja Wywiadu
wideo 2/4
Rosyjski żołnierz krytycznie o sytuacji wojsk walczących w Ukrainie. Rozmowę przechwyciła Agencja WywiaduAgencja Wywiadu

Prywatna rosyjska firma wojskowa powiązana z Kremlem, Grupa Wagnera, poszukuje chętnych do wojny w Ukrainie poza granicami Rosji - w Kirgistanie i Uzbekistanie. Oficjalnie jest to "rekrutacja pracowników firm ochroniarskich", a ogłoszenia pojawiają się na portalach społecznościowych - podała kirgiska sekcja Radio Swoboda.

Rozgłośnia powołuje się na dochodzenie prowadzone przez kirgiską fundację dziennikarzy śledczych MediaHub.

W ogłoszeniach, publikowanych między innymi na Instagramie, podano, że "poszukiwani są mężczyźni od 24. roku życia", do pracy przy "ochronie obiektów przemysłowych w odległych regionach Rosji". "Trudne warunki klimatyczne" - głosi napis, a potencjalnym pracownikom firma "oferuje pomoc w uzyskaniu rosyjskiego obywatelstwa".

Płace - jak podano - zaczynają się od 100 tysięcy rubli miesięcznie (blisko osiem tysięcy zł). Pracodawca oferuje też bezpłatny dojazd do miejsca pracy, a także bezpłatne mieszkanie i wyżywienie.

Najemnicy z Grupy Wagnera działają też w MaliMinistre des Armées

Dziennikarzom MediaHub, którzy zadzwonili na podany numer, powiedziano, że "jest inna praca" - od 4 miesięcy lub dłużej, z miesięcznym wynagrodzeniem w wysokości 240 tysięcy rubli, z perspektywą uzyskania rosyjskiego obywatelstwa. Praca ta - jak usłyszeli dziennikarze - polega na "wypełnianiu zadań w strefie specjalnej operacji w Ukrainie". Zaproszono ich do miejscowości Mołkino w Kraju Krasnodarskim, gdzie - według doniesień - znajduje się baza szkoleniowa Grupy Wagnera, prywatnej firmy wojskowej powiązanej z Kremlem.

"Pracodawca" z ogłoszenia w rozmowie z dziennikarzami MediaHub twierdził, że działa w interesie rosyjskiego ministerstwa obrony i że nie ma "żadnego odszkodowania w przypadku odniesionych obrażeń".

W walkach w Ukrainie zginęło co najmniej dwóch obywateli Kirgistanu, którzy walczyli po stronie wojsk rosyjskich. Udział obywateli Kirgistanu w konfliktach zbrojnych w innych krajach jest zakazany i uznawany za przestępstwo - przypomniała kirgiska sekcja Radio Swoboda.

Z kolei w Rosji zakazana jest działalność najemnicza, a na początku lipca Duma Państwowa, niższa izba rosyjskiego parlamentu, zaostrzyła nawet przepisy w tej sprawie. Jak informował wówczas niezależny portal Meduza, rekrutacja, szkolenie, finansowanie i wykorzystywanie najemnika w działaniach wojennych będą zagrożone karą pozbawienia wolności od 12 do 18 lat (wcześniej wynosiła ona od czterech do ośmiu lat). Nie przeszkadza to jednak działać sponsorowanym przez Kreml najemnikom.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: Radio Swoboda, meduza.io, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: