Mieszkańcy znanej wyspy narzekają na turystów. Chcą ograniczenia ich liczby

shutterstock_1060198403
Santorini narzeka na turystów
Źródło: TVN24 BiS

Mieszkańcy znanej greckiej wyspy Santorini narzekają na turystów. Chcą ograniczenia ich liczby. "Santorini to cud natury, który może przekształcić się w potwora" - ostrzegł właściciel miejscowego hotelu.

Santorini jest jednym z najbardziej jaskrawych przykładów tego, jaki wpływ na dane miejsce mogą wywrzeć tłumy przybywających gości. Władze na wyspie dołączyły do innych miejsc na świecie, protestujących przeciwko zbyt dużemu napływowi turystów, takich jak Wenecja czy Barcelona.

Czytaj też: Wyspa dla turystów, dla mieszkańców lockdown. W sieci słowa oburzenia

W ubiegłym roku wyspę odwiedziło 3,4 miliona turystów. Przybywający goście obciążają przestarzałą infrastrukturę i wypierają miejscowych z rynku nieruchomości, podwyższając stawki.

Hotelarze chcą zmian

Burmistrz Santorini Nikos Zorzos opowiada się za zmniejszeniem liczby turystów przybywających wycieczkowcami do 8 tysięcy dziennie. Obecnie jest to około 17 tysięcy osób. - W najlepszym interesie naszej ziemi jest to, by wprowadzić limit - dodał burmistrz.

"Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"

Georgios Damigos, właściciel miejscowego hotelu, skarży się na pogorszenie się standardu życia lokalnych mieszkańców. - Santorini to cud natury, który może przekształcić się w potwora - ostrzegł.

shutterstock_1060198403
shutterstock_1060198403
Źródło: Pit Stock/Shutterstock

Niektórzy cieszą się jednak z większej liczby turystów na wyspie. - Wszystko jest możliwe, gdy jest planowanie i infrastruktura - powiedział Alexandros Pelekanos, przedstawiciel lokalnego stowarzyszenia handlowców. - Chcemy pieniędzy czy nie? Chcemy mieć pracę i przychody czy nie? Nie można mieć spokoju i ciszy i zarabiać pieniądze - ocenił.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: