Amerykanka w wypadku samochodowym doznała wewnętrznej dekapitacji - kobiecie zerwały się wiązadła, łączące głowę z kręgosłupem. Na szczęście rdzeń kręgowy i skóra na szyi były całe, dzięki czemu lekarze mogli kobietę uratować.
Kimberly Flanigan przeżyła poważny wypadek samochodowy. W momencie zderzenia była zapięta pasami, więc nie wypadła z auta, ale silne szarpnięcie poważnie uszkodziło jej kręgosłup.
Oderwanie głowy od szyi
W szpitalu zdjęcie rentgenowskie ujawniło, że dziewczyna doznała tzw. wewnętrznej dekapitacji. Oznacza to znaczne uszkodzenie wiązadeł mocujących czaszkę do kręgosłupa. Jednak rdzeń kręgowy pozostał nienaruszony.
- Na sali operacyjnej udało nam się przywrócić głowę w miejsce, w którym powinna być. Udało się też z powrotem ją przymocować za pomocą śrub i prętów - wyjaśnił dr Ferhan Asghar z Uniwersytetu w Cincinnati.
Długa rehabilitacja
Przed dziewczyną długie miesiące rehabilitacji. Na razie może wyjść z domu jedynie w kołnierzu ortopedycznym, mimo to wciąż powtarza, że jest najszczęśliwszą osobą na świecie. Bo takie zdarzenia zazwyczaj kończą się tragicznie.
- Dziękuję Bogu, bo nie ma teraz żadnego powodu, żeby się nie uśmiechać. Jestem wdzięczna i szczęśliwa - mówi Kimberly.
Autor: zś//kdj / Źródło: tvn24