Budynek słynnej szkoły artystycznej w Glasgow - Glasgow School of Art - stanął w płomieniach w nocy z piątku na sobotę. Chętnie odwiedzany przez turystów jeden z symboli szkockiego miasta był w trakcie renowacji po pożarze z 2014 roku.
Według służb bezpieczeństwa, ogień jest pod kontrolą, a pożar w znacznej mierze został ugaszony. Nad ranem strażacy wciąż jednak walczyli z żywiołem, który zniszczył dach oraz wyższe piętra w zabytkowym budynku. Od czasu zgłoszenia pożaru około godziny 23 czasu lokalnego (północ w Polsce) na miejsce zdarzenia przybyło ponad 120 strażaków.
W przeciwieństwie do pożaru sprzed czterech lat, tym razem w ogniu znalazł się cały budynek Glasgow School of Art. "Wygląda na to, że całe wnętrze budynku znalazło się w płomieniach. Najlepsze, na co prawdopodobnie możemy liczyć to zachowanie struktury elewacji i całkowita przebudowa wnętrza. Druzgocące” - napisał na swoim Twitterze Paul Sweeney, deputowany Izby Reprezentantów z okręgu Północno-Wschodniego Glasgow.
Oh dear, the 1909 library extension, that was the origin of the 2014 blaze is now fully alight too. It looks like the entire interior space is now fully alight. The best we can probably hope for is structural facade retention and a complete rebuild of the interior. Devastating. https://t.co/4qKTOsL8lb
— Paul Sweeney MP (@PaulJSweeney) 16 czerwca 2018
Przed godziną 3 nad ranem ogień rozprzestrzenił się na dach znajdującej się obok sali koncertowej O2 ABC, który następnie się zawalił. Dziś wieczorem miał odbyć się tam koncert zespołu rockowego Belly.
- To wyjątkowo trudny i złożony incydent, ale działania i profesjonalizm naszych strażaków są wyjątkowe - komentowały szkockie służby ratunkowe. - Akcja zostanie przedłużona, zespół ratunkowy pozostanie na miejscu, starając się uniemożliwić dalsze rozprzestrzenianie się ognia i kolejne zniszczenia - dodano.
"Bardzo poważna sytuacja"
W ramach środków ostrożności policja ewakuowała kampus oraz mieszkańców sąsiednich domów, a okoliczne ulice zostały otoczone kordonem strażaków, próbujących ugasić ogromne płomienie.
Według służb bezpieczeństwa w żywiole nikt nie ucierpiał.
"Ponownie jesteśmy wdzięczni za odwagę naszych strażaków i innych służb ratunkowych. To bardzo poważna sytuacja. Dziś mam w myślach bezpieczeństwo ludzi, jednak moje serce ubolewa także nad ukochaną szkołą Glasgow School of Art" - napisała na swoim Twitterze pierwsza minister Szkocji, Nicola Sturgeon.
Once again, we are indebted to the bravery of our firefighters and other emergency services. This is clearly an extremely serious situation. My first thoughts tonight are for the safety of people - but my heart also breaks for Glasgow’s beloved @GSofA https://t.co/G0adVwlF20
— Nicola Sturgeon (@NicolaSturgeon) 16 czerwca 2018
W pożarze w Glasgow School of Art w maju 2014 roku ogień strawił m.in. secesyjną klatkę schodową oraz bibliotekę. Koszt remontu oszacowano na ok. 35 mln funtów.
Autor: momo/mtom / Źródło: Daily Mirror, PAP