36-letni lewicowy deputowany Gabriel Boric został w piątek zaprzysiężony na prezydenta Chile. To najmłodsza w historii kraju osoba na tym stanowisku. Jak wskazują komentatorzy, jego prezydentura oznacza zwrot w chilijskiej polityce po prezydenturze konserwatysty Sebastiana Pinery.
- Przed nami długa i trudna droga - powiedział Gabriel Boric podczas swojego pierwszego przemówienia w roli prezydenta z balkonu pałacu rządowego, pod którym zebrał się tłum Chilijczyków.
Podczas przemówienia mówił o gospodarce, imigracji i zmianach klimatycznych. Zapewnił, że "będzie prezydentem dla wszystkich Chilijczyków". - Zawsze będę słuchał propozycji tych, którzy myślą inaczej niż my – powiedział.
Podczas zaprzysiężenia Boric miał na sobie koszulę i marynarkę, ale bez krawata.
Komentatorzy latynoamerykańskich mediów odnotowali, że na uroczystości zaprzysiężenia nowego prezydenta w Sali Honorowej Senatu chilijskiego w Valparaiso obecni byli król Hiszpanii Filip VI i prezydenci lub wiceprezydenci kilkunastu krajów Ameryki Łacińskiej, ale nie zostały zaproszone delegacje z rządzonych przez dyktatorów Wenezueli i Nikaragui.
W jego rządzie dominują kobiety
W piątek Boric przedstawił skład przyszłego rządu: 14 z 24 resortów powierzył kobietom. Jest pierwszym chilijskim gabinetem, w którym kobiety mają liczebną przewagę i będą kierowały niektórymi kluczowymi resortami. "Rząd współdziałania społecznego" - tak określił swój gabinet - powołany został w wyniku wyborów, w których uzyskał 55 proc. głosów, pokonując skrajnie prawicowego przeciwnika Jose Antonio Kasta (zdobył 44 proc. głosów).
W wywiadzie udzielonym BBC Boric podkreślił, że kompletując swój rząd, dążył do tego, aby "reprezentował on różnorodność chilijskiej rzeczywistości, jej realiów". Odpowiadając na obawy wyrażane przez część chilijskich mediów, iż zwycięstwo lidera młodej lewicy w wyborach, to m.in. potencjalne zagrożenie dla gospodarki kraju, Boric zapewnia, iż "przy nominacjach na stanowiska ministrów nie rozważał kandydatur na gruncie ich przynależności do partii politycznych".
Zwolennicy Borica mówią, że dokona zmiany modelu gospodarczego kraju, który sięga czasów byłego dyktatora Augusto Pinocheta. Przypisuje się mu napędzanie wzrostu gospodarczego, ale atakuje za tworzenie ostrych podziałów między bogatymi i biednymi.
Miłośnik rocka i tatuaży
Boric to miłośnik tatuaży, lubi muzykę rockową oraz gwiazdę popu Taylor Swift.
Zdaniem brata, Gabriel Boric już od dzieciństwa miał predyspozycje, by zostać prezydentem. - Kiedy byliśmy młodzi, ludzie zawsze mówili o niektórych oczywistych cechach Gabriela, takich jak jego retoryka. Moi dziadkowie mówili "ten chłopiec będzie prezydentem" jako żart – powiedział Reuterowi 33-letni Simon Boric.
Jak dodał, w szkole średniej jego starszy brat zainteresował się polityką, a na studiach był przewodniczącym.
Gabriel Boric osiągnął rozgłos, prowadząc w 2011 roku protest studentów i domagając się lepszej i bardziej przystępnej edukacji. Zapowiadał, że jego rząd dokona zmian, jakich domagali się Chilijczycy podczas protestów społecznych w 2019 roku. Te doprowadziły do prac nad zmianą konstytucji. Jej nowy tekst ma być poddany pod referendum w przyszłym roku.
Koniec kadencji Pinery
Jak podkreśla większość chilijskich mediów, Sebastian Pinera odchodzi ze stanowiska jako szef państwa, który zyskał powszechne uznanie dzięki swej strategii walki z pandemią koronawirusa, opartej na powszechnych szczepieniach.
Jego zwolennicy podkreślają, że skrajnie prawicowa opozycja w Kongresie uniemożliwiła mu przeprowadzenie reform, między w systemie podatkowym i emerytalnym, nieodzownych po fali masowych protestów ulicznych z 2019 roku, które stanowiły reakcję na szalejącą drożyznę.
Źródło: Reuters, PAP