Negocjacje w sprawie Brexitu, przed którymi stoją Wielka Brytania i Unia Europejskie, nie będą łatwe, jednak wspólnym celem obu stron powinno być "głębokie i specjalne partnerstwo", o jakim mówiła premier Theresa May - pisze "Financial Times".
Uruchamiając procedurę Brexitu, "Wielka Brytania odwraca się od ponad 40 lat politycznej integracji z Europą" - podkreśla brytyjski dziennik w komentarzu redakcyjnym.
Wielka Brytania ma najwięcej do zaoferowania właśnie w dziedzinie współpracy wojskowej i wywiadowczej, co wzmocni jej pozycję negocjacyjną. Jednak prawdą jest również, że ograniczenie tej współpracy w reakcji na (ewentualne) załamanie się rozmów dyplomatycznych byłoby niemoralne i naraziłoby na szwank istnienia ludzkie. Dlatego błędem jest dalsze wymachiwanie (przed nosem UE) czymś, co w rzeczywistości jest groźbą bez pokrycia "FT"
"FT" odnotowuje, że w oficjalnym liście przekazanym przez brytyjski rząd na ręce przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska "May z szacunkiem wypowiadała się o liberalnych wartościach i osiągnięciach UE" oraz "podkreśliła, że proces oddzielania się powinien być stopniowy, płynny i uporządkowany, wbrew lekkomyślnym wypowiedziom ministrów, dla których radykalny Brexit jest do przyjęcia". "Przyznała, że brytyjskie firmy będą musiały przyjąć unijne zasady w handlu ze Wspólnotą i podkreśliła, że ważne jest osiągnięcie szybkiego porozumienia w sprawie praw brytyjskich obywateli w UE i unijnych obywateli w Wielkiej Brytanii" - zauważa dziennik . "FT" wskazuje, że jednocześnie szefowa rządu wykazuje determinację, by nie dopuścić do podziałów w samym Zjednoczonym Królestwie oraz powstania szczelnej granicy między Irlandią i Irlandią Północną.
Czego nie napisała May?
Zdaniem gazety ważniejsze jest jednak to, czego May nie napisała. "FT" chwali brak wojowniczej retoryki ze strony May. Zaznacza, że wyjątkiem stała się sugestia, iż "od wypracowania porozumienia w sprawie Brexitu zależy kontynuowanie lub pogłębianie współpracy między Wielką Brytanią a UE w sprawie bezpieczeństwa".
"Wielka Brytania ma najwięcej do zaoferowania właśnie w dziedzinie współpracy wojskowej i wywiadowczej, co wzmocni jej pozycję negocjacyjną. Jednak prawdą jest również, że ograniczenie tej współpracy w reakcji na (ewentualne) załamanie się rozmów dyplomatycznych byłoby niemoralne i naraziłoby na szwank istnienia ludzkie. Dlatego błędem jest dalsze wymachiwanie (przed nosem UE) czymś, co w rzeczywistości jest groźbą bez pokrycia" - ocenia "FT". Dziennik przewiduje, że negocjacje w sprawie Brexitu będą sprawdzianem dla dalekowzroczności obu stron. "Wielka Brytania powinna dążyć do szybkiego uregulowania 'rachunku za Brexit' (...) oraz uporządkowania kwestii praw obywateli unijnych żyjących w jej granicach. Kraj jest na tyle duży, by wywiązać się ze swoich zobowiązań sprzed Brexitu i pozwolić, by obywatele UE zostali" - pisze "Financial Times".
Autor: mtom / Źródło: PAP