"FT": Dla Tuska najważniejszy sojusznik to Niemcy, a nie USA

 
Polski premier przywiązuje dużą wagę do dobrych relacji z kanclerz MerkelTVN24

Za rządów premiera Donalda Tuska doszło do wyraźnej poprawy dwustronnych stosunków Polski i Niemiec - pisze czwartkowy "Financial Times". - Centrowy rząd Donalda Tuska doszedł do wniosku, że polityczne i ekonomiczne interesy Polski są powiązane z coraz silniejszymi Niemcami, odchodząc od polityki poprzedniego rządu, który najbliższego sojusznika widział w Waszyngtonie - podkreśla dziennik.

Historia nie jest już pierwszoplanowym wyznacznikiem i głównym punktem odniesienia relacji polsko-niemieckich. Za rządów premiera Donalda Tuska doszło do wyraźnej poprawy dwustronnych stosunków - zauważa czwartkowy "Financial Times".

Kilka lat temu nikt by nie przypuszczał, że Polska i Niemcy mogą mieć zbliżone poglądy na Białoruś, Rosję i Ukrainę. Dla ministra Radosława Sikorskiego żaden polityk zachodni nie jest bliższy niż Guido Westerwelle - powiedział gazecie anonimowy przedstawiciel polskiego MSZ.

Zwrot w polityce zagranicznej

- Pierwsze pozytywne kroki rządu Tuska polegały na naprawieniu tego, co zrobił poprzedni rząd PiS - przypomina Aleksander Smolar z Fundacji Batorego, cytowany przez "FT". - Centrowy rząd Donalda Tuska doszedł do wniosku, że polityczne i ekonomiczne interesy Polski są powiązane z coraz silniejszymi Niemcami, odchodząc od polityki poprzedniego rządu, który najbliższego sojusznika widział w Waszyngtonie - zaznacza od siebie gazeta.

- Polska i Niemcy dokonały ostatnio wielkiego wysiłku, by nie dopuścić do tego, aby historia przesłaniała ich stosunki. (...) Zadawnione zadry, jak np. nostalgia części Niemców za terenami należącymi do Niemiec przed II wojną światową, nie komplikują stosunków - ocenia dziennik.

Między Berlinem a Moskwą

Wyrazem zbliżenia polsko-niemieckiego będzie majowe spotkanie w Kaliningradzie, na którym - jak wskazuje "FT" - Polacy i Niemcy będą sojusznikami, a Rosjanie outsiderami.

- Niemcy są największym handlowym partnerem Polski, ważniejszym niż Rosja. Z tego powodu Warszawa w przyszłości widzi się jako element fiskalnie konserwatywnej północnej Europy, a z czasem strefy euro. Cel ten może zostać urzeczywistniony tylko z przyzwoleniem Berlina - wyjaśnia "FT".

Na tej nowej orientacji polskiej polityki zagranicznej korzystają też Niemcy. Minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz powiedział gazecie, że dzięki polskiemu poparciu opracowany z inicjatywy Niemiec pakt konkurencyjności uzyskał gatunkowy ciężar.

Mimo tej widocznej poprawy stosunków Polska wciąż nie jest pogodzona z Gazociągiem Północnym (Nord Stream), a niemiecko-francuskie próby zmarginalizowania państw UE, które nie są członkami strefy euro, na ostatnim szczycie UE rozzłościły premiera Tuska - twierdzi "FT".

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24