Szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier uważa, że objęcie przez Donalda Trumpa stanowiska prezydenta USA oznacza "ostateczny koniec dwudziestego stulecia". "W czasach globalnego nieporządku stawka jest bardzo wysoka" - ostrzega polityk SPD na łamach "Bilda".
"Wraz z wyborem Donalda Trumpa ostatecznie dobiegł końca stary świat XX wieku" - napisał Frank-Walter Steinmeier w autorskim artykule opublikowanym w niedzielnym wydaniu gazety "Bild".
"Żyjemy pomiędzy epokami - porządek powojenny i ćwierćwiecze po upadku muru (berlińskiego) są już historią" - podkreślił szef niemieckiej dyplomacji.
Jak zastrzegł, kształt przyszłego świata, który powstanie w XXI stuleciu, "nie jest przesądzony". To kwestia całkowicie otwarta - zaznaczył.
Dialog z USA
Steinmeier zapewnił, że władze Niemiec będą zabiegały o dialog z nową administracją amerykańską, by przedstawić jej "nasze wartości i nasze interesy". "Chcemy podkreślić, że naszym celem jest równorzędne partnerstwo" - dodał polityk SPD.
Wśród celów, jakie powinny przyświecać obu partnerom, wymienił "wolny handel, wymianę, otwarty świat, wspólną walkę z ekstremizmem i terroryzmem, a także bliską i nacechowana zaufaniem współpracę transatlantycką".
"Musimy nastawić się na niespokojne czasy, na nieobliczalne działania i na nowe niepewności. "Uważam jednak, że znajdziemy w Waszyngtonie uważnych partnerów do rozmów, i że duże kraje też potrzebują na tym świecie partnerów, którzy gotowi są do współpracy z przyjaciółmi i sprawdzonymi sojusznikami" - napisał Steinmeier.
Krytyka kandydata republikanów
W czasie kampanii wyborczej w USA Steinmeier ostro krytykował Trumpa zarzucając mu brak odpowiedzialności i nieobliczalność.
Szef MSZ Niemiec jest wspólnym kandydatem największych niemieckich partii - CDU i SPD w wyborach na prezydenta Niemiec. Ze względu na olbrzymią przewagę obu ugrupowań w Zgromadzeniu Federalnym, które dokonuje wyboru głowy państwa, objęcie przez niego w marcu urzędu wydaje się być przesądzone.
Autor: tas//plw / Źródło: PAP