Francuski minister spraw zagranicznych Jean-Yves Le Drian ostrzegł we wtorek, że przygotowywany przez syryjskie i rosyjskie siły szturm na prowincję Idlib może zagrozić bezpieczeństwu Europy. Jak wyjaśnił, z tego rejonu mogą bowiem uciec tysiące dżihadystów.
- Istnieje ryzyko związane z bezpieczeństwem, jako że w tym rejonie przebywa wielu dżihadystów, związanych raczej z Al-Kaidą, w liczbie 10-15 tysięcy, którzy w przyszłości mogą stanowić zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa - mówił Le Drian w telewizji BFMTV.
Dodał, że wśród nich jest "kilkudziesięciu" bojowników francuskich. - Jeśli dojdzie do ofensywy syryjsko-rosyjskiej na takich warunkach, jakie dziś sobie wyobrażamy, mogą się oni rozpierzchnąć - podkreślił szef francuskiej dyplomacji.
Przestrzegł również przed katastrofą humanitarną, do której może dojść w tym rejonie. Powiedział też, że niepokoi się możliwością przeprowadzania w Idlibie ataku chemicznego. Podkreślił przy tym, że dla Francji jest to "czerwona linia".
Le Drian ostrzegł przed atakiem na Idlib również samą Rosję. - Jeśli Rosja podejmuje ryzyko wycofania się ze swoich zobowiązań stabilizacji rejonu Idlibu, podejmuje jednocześnie ryzyko, że pozostanie zupełnie sama po tej katastrofie, za którą będzie musiała ponieść całą odpowiedzialność - powiedział.
Planowany atak na Idlib
Według doniesień medialnych wojska syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada, wspierane przez siły rosyjskie i irańskie, od kilku tygodni przygotowują się do szturmu na Idlib, na północnym zachodzie kraju, który jest ostatnią enklawą walczących z al-Asadem syryjskich rebeliantów. Od zeszłego tygodnia wspierane przez rosyjskie lotnictwo siły syryjskie bombardują Idlib i sąsiednie tereny opanowane przez rebeliantów. ONZ, wiele państw i organizacje pomocowe obawiają się, że w Idlibie dojdzie do katastrofy humanitarnej. Zgodnie z szacunkami ONZ przebywa tam obecnie około 3 milionów ludzi, z czego połowę stanowią wysiedleni z innych części kraju, w których walki toczyły się wcześniej. Większość to cywile, ale są tam też organizacje terrorystyczne, w tym dżihadyści, zagraniczni bojownicy i zbrojne grupy opozycyjne.
Autor: tmw//kg / Źródło: PAP