Francuski senator Joel Guerriau jest podejrzany o odurzenie parlamentarzystki Sandrine Josso z zamiarem napaści seksualnej. Kobieta w dwóch wywiadach telewizyjnych opowiedziała o tym, co ją spotkało.
Prokuratura w Paryżu prowadzi śledztwo w sprawie "podania osobie bez jej wiedzy substancji zmieniającej świadomość lub kontrolę nad swoimi działaniami w celu dopuszczenia się gwałtu lub napaści seksualnej". Podejrzanym jest francuski senator Joel Guerriau, który nie przyznaje się do winy.
Oskarżająca go francuska deputowana Sandrine Josso w dwóch wywiadach telewizyjnych opisała to, co ją spotkało. Jak podkreśliła, "wciąż jest w szoku". Wyjaśniła, że zdecydowała się ujawnić swoją historię, aby zwiększyć świadomość na temat "plagi" podobnych przypadków we Francji. Zwróciła uwagę, że taka sytuacja może spotkać każdego.
Josso opowiadała, że zna Guerriau od 10 lat i została zaproszona na spotkanie z okazji jego reelekcji do senatu. Mieli się spotkać w restauracji, ale polityk miał jej później powiedzieć, że "wolałby się spotkać w domu, bo będzie mniej ludzi, mniej hałasu, a on przygotuje fajitas". Josso wyjaśniła, że wcześniej była w jego domu tylko raz.
Relacjonowała, że Guerriau przyniósł jej szampana z kuchni. Zwróciła uwagę na jego dziwne zachowanie – ciągle zmieniał ustawienia światła w salonie. – Dziwne wydawało się też to ciągłe zachęcanie do toastów, żebym znów się napiła – powiedziała. – Szampan nie smakował normalnie – dodała. – Zajrzałam do kuchni i zobaczyłam go z białą saszetką, którą włożył do szuflady. Zrozumiałam, że ma w rękach narkotyki. Już wtedy było mi niedobrze, pojawiło się kołatanie serca. Pomyślałam sobie: "uciekaj, on cię odurzył" – wspominała.
Josso: Cała się trzęsłam. Zrozumiałam, w jaką pułapkę wpadłam
Josso zdołała zamówić taksówkę. – Resztkami sił wyszłam z mieszkania, przekonując, że chcę wrócić do pracy. Guerriau podążał za mną przez straszliwych 10 minut – dodała.
Według jej relacji senator wszedł za nią do windy, a następnie podążał na dziedziniec i ulicę, aż wsiadła do taksówki. – Cała się trzęsłam, pociłam. Zrozumiałam, w jaką pułapkę wpadłam – podkreśliła.
Pomocy ostatecznie udzielili jej taksówkarze i koledzy z parlamentu, którzy wezwali ratowników medycznych i pomogli złożyć zawiadomienie na policji.
Badania wykazały obecność ecstasy w organizmie Josso.
Rewizja przeprowadzona w mieszkaniu Guerriau wykazała, że miał on ten narkotyk w domu.
Źródło: The Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Platforma X/sandrinejossoan