Zaginął podczas wakacji w Hiszpanii. Po sześciu latach odnalazł się w innym kraju

Źródło:
BBC, TVN24.pl
"W pokojach zaginionych mieszka nadzieja, która nigdy nie gaśnie" - Justyna Wasilewska
"W pokojach zaginionych mieszka nadzieja, która nigdy nie gaśnie" - Justyna WasilewskaTVN Grupa Discovery
wideo 2/3
"W pokojach zaginionych mieszka nadzieja, która nigdy nie gaśnie" - Justyna WasilewskaTVN Grupa Discovery

Alex Batty miał 11 lat, gdy w 2017 roku zaginął podczas wycieczki do Hiszpanii. Dziś francuska prokuratura potwierdziła jego odnalezienie na terenie Francji. Jak ustaliło BBC, na 17-letniego obecnie Brytyjczyka natrafił przypadkowy kierowca.

Otrzymaliśmy zgłoszenie o prawdopodobnym odnalezieniu Alexa Batty’ego we Francji - poinformowała w czwartkowym oświadczeniu policja hrabstwa Greater Manchester. - Funkcjonariusze z Oldham (miasto, z którego pochodzi Alex Batty - red.) są w kontakcie z władzami francuskimi w celu ustalenia autentyczności zgłoszenia" - dodano w komunikacie.

Chłopca podającego się za zaginionego przed sześciu laty Batty’ego znaleziono w środę rano w miejscowości Revel niedaleko Tuluzy. Autentyczność zgłoszenia potwierdziło biuro prokuratora w Tuluzie. W rozmowie z portalem BBC jego przedstawiciele nie tylko stwierdzili, że jest to "ten zaginiony chłopak", lecz także dodali, że rodzina potwierdziła tożsamość chłopaka.

Alex Batty miał 11 lat, gdy zaginąłGreater Manchester Police

Alex Batty zaginął w 2017 roku podczas rodzinnych wakacji w Hiszpanii. Zdaniem jego babki i jednocześnie opiekunki prawnej Susan Caruana, chłopiec mógł zostać wówczas włączony do duchowej wspólnoty w Maroku przez matkę i dziadka, którzy zabrali go na wyjazd. Mieli oni szukać alternatywnego stylu życia i sprzeciwiać się posyłaniu dziecka do szkoły.

ZOBACZ TEŻ: Zostawił rodzinie listy pożegnalne i zniknął. Po 10 latach żona i córki odnalazły go w Grecji

Kierowca zauważył chłopaka z plecakiem i deskorolką

Jak podaje BBC, chłopiec został zauważony na drodze u podnóży Pirenejów przez przypadkowego kierowcę. Widok obładowanego plecakiem i deskorolką nastolatka miał wywołać u mężczyzny współczucie, więc zaproponował podwózkę. W ciągu kolejnych trzech godzin kierowca słuchał opowieści o życiu swojego pasażera. Z relacji tej wynikało, że nastolatek ostatnie lata spędził w czymś w rodzaju komuny. Gdy taki sposób życia zaczął go męczyć, postanowił opuścić grupę i wyruszył w podróż przez Pireneje.

Zaniepokojony kierowca zawiózł nastolatka na komisariat - informuje BBC. Tam chłopak zeznał, że ostatnie dwa lata spędził we Francji. Żandarmi odmówili brytyjskiemu portalowi dalszego komentarza. Przekazali jednak, że stan zdrowia 17-latka jest dobry i nic nie wskazuje na to, by był w przeszłości w jakikolwiek sposób maltretowany.

ZOBACZ TEŻ: Odnaleziony po 8 latach od zaginięcia. Rodzina przekazała, w jakim jest stanie

Autorka/Autor:jdw//az

Źródło: BBC, TVN24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Greater Manchester Police