Aktorowi Bradowi Pittowi nie zostaną postawione żadne zarzuty w związku z rzekomym użyciem przemocy wobec dzieci, do czego miało dojść na pokładzie prywatnego samolotu - poinformowała rzecznika FBI we wtorek. Media informowały, że Pitt miał stracić nad sobą panowanie w obecności dzieci.
52-letni aktor na początku miesiąca został oczyszczony z zarzutów przez rządową agencję zajmującą się ochroną dziećmi (DCFS) w Los Angeles.
- W odpowiedzi na podejrzenia poczynione po locie samolotu pod specjalną jurysdykcją Stanów Zjednoczonych, (...) z Bradem Pittem i jego dziećmi na pokładzie, FBI dokonało przeglądu okoliczności i nie będzie prowadziło dalszego śledztwa - oświadczyła Laura Eimiller, rzeczniczka oddziału FBI w Los Angeles.
I dodała: - W tej sprawie nie postawiono żadnych zarzutów.
Rozwód
Do rzekomego incydentu doszło 14 września na pokładzie prywatnego samolotu Angeliny Jolie i Brada Pitta. 5 dni później 41-letnia Jolie wniosła o rozwód, powołując się na "niedające się pogodzić różnice". Wniosła także o opiekę nad sześciorgiem dziećmi, które są w wieku od 8 do 15 lat. W pozwie argumentowała, że kieruje się "dobrem rodziny".
Para aktorów była małżeństwem od dwóch lat, spotykała się zaś od 2005 roku. Jolie i Pitt mają sześcioro dzieci: 15-letniego Maddoxa, 12-letniego Paxa, 11-letnią Zaharę, 10-letnią Shiloh i 8-letnie bliźnięta Knoxa i Vivienne.
Autor: pk/adso / Źródło: Reuters