Macron o "siłach reasekuracyjnych" w Ukrainie. Podał szczegóły

epa11991926
Macron o francusko-brytyjskiej propozycji dotyczącej wysłania wojsk do Ukrainy
Źródło: Reuters

- Na Ukrainę mają zostać wysłane siły reasekuracyjne wystawione przez kilka państw - przekazał prezydent Francji Emmanuel Macron po szczycie państw wspierających Ukrainę. Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer mówił, że siły te miałyby zostać wysłane, jeśli dojdzie do zawieszenia broni. Macron poinformował też, że "w najbliższych dniach" na Ukrainę uda się misja francusko-brytyjska. Głos po spotkaniu przywódców zabrał także Wołodymyr Zełenski.

Prezydent Francji po rozmowach w Paryżu mówił, że w sprawie wysłania sił reasekuracyjnych do Ukrainy nie było jednomyślności, ale nie była ona potrzebna, bo chodzi tylko o państwa, które wyraziły taką gotowość.

- Te siły wsparcia to jest propozycja francusko-brytyjska. Ukraina to popiera i wiele państw członkowskich ma dołączyć do tej koalicji. Nie ma w tej kwestii jednomyślności, wszyscy o tym wiemy. Zresztą nie potrzebujemy jednomyślności, żeby można to było zrealizować - powiedział.

Emmanuel Macron zastrzegł, że nie chodziłoby ani o kontyngent pokojowy, obecny na linii rozgraniczenia walczących stron, ani o "siły zastępujące armię ukraińską", lecz o siły, które byłyby dowodem długoterminowego wsparcia i "miałyby charakter odstraszania potencjalnej agresji rosyjskiej". Znalazłyby się one - jak tłumaczył - "w pewnych miejscach o strategicznym (znaczeniu), określonych razem z Ukraińcami".

Zapewnił, że rozmieszczenie tych sił nie oznaczałoby osłabienia wschodniej flanki NATO.

Macron powiedział także, że chciałby wsparcia amerykańskiego dla ewentualnego kontyngentu, ale należy przygotować się również na scenariusz bez Waszyngtonu. Zapewnił, że uważa USA za "niezawodnego" sojusznika.

Macron: na Ukrainę uda się misja francusko-brytyjska

Poinformował, że "w najbliższych dniach" na Ukrainę uda się misja francusko-brytyjska, by przygotować przyszły format armii ukraińskiej w przypadku ewentualnego rozmieszczenia sił międzynarodowych w Ukrainie w razie zawarcia rozejmu w wojnie Kijowa z Moskwą. Wspomniał również, że w przypadku rozejmu zamrożone aktywa rosyjskie mogłyby być użyte na rzecz przyszłej odbudowy Ukrainy. Wymienił sumę 230 miliardów euro jako wartość tych aktywów.

Starmer: to nie czas na znoszenie sankcji

Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer przekazał, że przywódcy zgromadzeni w Paryżu byli zgodni co do tego, że należy zwiększyć wsparcie dla Ukrainy - "aby upewnić się, że (Ukraina) będzie w najlepszej możliwej pozycji, zarówno teraz, jak i w czasie dalszych negocjacji". Również on mówił, że podczas obrad rozmawiano o siłach reasekuracyjnych, które mają zostać rozmieszczone na Ukrainie, jeśli dojdzie do zawieszenia broni. Ocenił, że spotkanie w Paryżu było bardzo konstruktywne.

Jednocześnie dodał, że "to nie jest czas na znoszenie sankcji wobec Rosji". - Było to (dla nas - red.) jasne, że Rosja stara się (wszystko - red.) opóźniać (i - red.) prowadzi grę. Trzeba to jasno powiedzieć - zaznaczył Starmer. Dodał, że ważne, aby kraje mówiły "wspólnym głosem" i nadal wywierały presję na Rosję.

- Głównym naszym zadaniem jest to, abyśmy byli gotowi do egzekwowania porozumienia pokojowego, jakiegokolwiek nie obierze ono kształtu, (...). Nie chcę wyznaczać twardo terminu, ale musi się to wydarzyć w ciągu najbliższych dni czy tygodni, a nie miesięcy - dodał.

Zełenski: trzeba wspólnie opracować plan rozmieszczenia sił 

Zełenski w rozmowie z dziennikarzami podziękował Macronowi za wsparcie od początku wojny w Ukrainie. Przekazał, że jednym z głównych tematów szczytu była kwestia gwarancji bezpieczeństwa. - Putin dzisiaj chce rozdzielić Europę i Amerykę, tego właśnie pragnie. (...) Potrzebujemy, żeby Ameryka w stosunku do Rosji była jak najsilniejsza. Bardzo chcemy, aby prezydent USA w stosunku do włodarza Kremla był silniejszy - przyznał Zełenski.

TVN24 Clean_20250327161345(4248)_aac
Zełenski: jednym z głównych tematów szczytu była kwestia bezpieczeństwa
Źródło: TVN24

We spisie na platformie X prezydent Ukrainy oświadczył, że chce zaprosić do swojego kraju przedstawicieli "koalicji chętnych", by wspólnie opracować plan związany z rozmieszczeniem sił pokojowych i przyszłym systemem bezpieczeństwa.

"Potrzebujemy jednego jasnego planu, na który wszyscy się zgodzimy i który zaczniemy wdrażać - w oparciu o opcje i plany, które zostały już z wami omówione i są dla was dostępne. Chcemy zaprosić małą grupę waszych przedstawicieli do Ukrainy, aby wspólnie opracować ten plan" - napisał Zełenski na platformie X po zakończeniu szczytu sojuszników Kijowa. Ukraiński prezydent podkreślił, że potrzebne są jasne decyzje operacyjne oraz wspólna wizja systemu bezpieczeństwa.

"Potrzebujemy jasnych, operacyjnych decyzji - i wspólnej wizji przyszłego systemu bezpieczeństwa. Oczywiste jest, że siła i wielkość ukraińskiej armii zawsze będzie kluczową gwarancją naszego bezpieczeństwa. Musimy zbudować wokół tego wszystko - nasze Siły Zbrojne, ich wyposażenie, ich technologie, ich skuteczność - to jest fundament" – podkreślił Zełenski.

Zełenski wskazał, że należy ustalić, w jaki sposób siły partnerów będą działać na lądzie, w powietrzu i na morzu. "Nasza koalicja chętnych i zdolnych partnerów już funkcjonuje - politycznie i militarnie. Jestem wdzięczny Francji, Wielkiej Brytanii i wszystkim (innym) zaangażowanym (krajom) za ich szczery udział w pomocy w budowaniu trwałego bezpieczeństwa" - oświadczył.

Zwrócił uwagę, że koalicja powinna także ustalić m.in. procedury działania w przypadku zagrożenia. Przede wszystkim zaś – kontynuował – postanowić, "kiedy nasza koalicja faktycznie rozmieści siły w Ukrainie - po rozpoczęciu zawieszenia broni, czy po całkowitym zakończeniu wojny i osiągnięciu porozumienia?". Zełenski podkreślił - zwracając się do przywódców obecnych na paryskim szczycie - że "wojna wciąż trwa, a dzieje się tak z powodu stanowiska Rosji, która chce ją kontynuować".

"Na stole leżą propozycje USA - w tym jedna dotycząca pełnego i bezwarunkowego zawieszenia broni. Zgodziliśmy się na to. Ale oczywiście Rosja ją odrzuciła i dorzuciła kilka bezsensownych warunków, o które nikt nie prosił" - zaznaczył ukraiński przywódca.

"To samo dotyczy idei zawieszenia broni na Morzu Czarnym. Rosja próbuje narzucić swoje warunki naszym partnerom, ale warunki te są nierealistyczne. Zniesienie sankcji wobec Rosji byłoby katastrofą dla dyplomacji. Sankcje są jednym z niewielu realnych narzędzi, jakimi dysponuje świat, by zmusić Rosję do poważnych rozmów" - ocenił prezydent Ukrainy.

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: