Musk skomentował rozpad koalicji Scholza. Obraźliwe zdanie po niemiecku

Źródło:
Politico
Rozłam koalicji rządowej w Niemczech po dymisji ministra finansów
Rozłam koalicji rządowej w Niemczech po dymisji ministra finansów
TVN24, Reuters
Rozłam koalicji rządowej w Niemczech po dymisji ministra finansów TVN24, Reuters

Elon Musk nazwał w czwartek kanclerza Niemiec Olafa Scholza "głupcem", komentując informację o rozpadzie koalicji rządowej w Niemczech. Jak zauważa portal Politico, miliarder jest "w świetnej formie" po wyborach w USA. Tym bardziej że Donald Trump "dał do zrozumienia", iż "​​nagrodzi" jego pomoc w powrocie do Białego Domu.

Udostępniając na portalu X post odnoszący się do rozpadu koalicji rządowej Olafa Scholza, Elon Musk skomentował go jednym zdaniem po niemiecku: "Olaf ist ein Narr". W tłumaczeniu oznacza to "Olaf jest głupcem".

Zapytany przez jednego z obserwatorów , czy miał na myśli kanclerza Niemiec, Musk odpowiedział emotikonami: 💯😂.

Do rozpadu koalicji rządowej w Niemczech doprowadziło zdymisjonowanie przez kanclerza Olafa Scholza ministra finansów Christiana Lindnera. W następnych dniach dwóch kolejnych ministrów z ramienia FDP ogłosiło rezygnację. Szef niemieckiego rządu przekazał, że w połowie stycznia zwróci się do parlamentu o udzielenie mu wotum zaufania, a to z kolei może doprowadzić do przyspieszonych wyborów w marcu. Opozycja jednak już teraz do nich wzywa.

ZOBACZ TEŻ: Kolejni ministrowie opuszczają rząd. Prezydent: koniec koalicji to nie koniec świata

Musk "w świetnej formie"

Jak zauważa portal Politico, w tym tygodniu Musk jest "w świetnej formie po tym, jak odegrał  kluczową rolę w zwycięskiej kampanii Donalda Trumpa". Tym bardziej że w przemówieniu wygłoszonym we wrześniu obecny prezydent elekt obiecał, iż jeśli wróci do Białego Domu, powoła komisję ds. efektywności rządu, na której czele stanie właściciel Tesli.

ZOBACZ TEŻ: "Niespotykane w historii" wsparcie najbogatszego człowieka dla Trumpa. Media: było ważne dla jego biznesów

"Kurs kolizyjny" z UE

Politico przypomina też, że Musk jest na kursie kolizyjnym z europejskimi urzędnikami i rządami. Zarzuty wobec niego dotyczą m.in. przyzwolenia na rozprzestrzenianie się mowy nienawiści na portalu X. Była wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Věra Jourová w wywiadzie dla Politico nazwała Muska "propagatorem zła". Gdy komisarz ds. cyfryzacji Europy Thierry Breton przypomniał mu o jego prawnym obowiązku powstrzymania "wzmacniania szkodliwych treści" i przypomniał, że "ze sporą publicznością wiąże się większa odpowiedzialność", Musk odpowiedział mu wulgarnym wpisem.

Komisja Europejska przy obliczaniu potencjalnej grzywny dla X za naruszenie unijnego prawa o moderowaniu treści, czyli Ustawy o usługach cyfrowych, zamierza wziąć pod uwagę również inne firmy Muska, w tym SpaceX i Neuralink. Miliardera czeka więc "kolejna batalia" z UE - zauważa Politico.

ZOBACZ TEŻ: Regularne rozmowy z Putinem. Media o "sekrecie" Muska

Autorka/Autor:az

Źródło: Politico

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA