W wyniku walki gangów w jednym z największych więzień w Ekwadorze, w nadmorskim mieście Guayaquil, zginęło 116 osób - przekazał prezydent kraju Guillermo Lasso. Kolejnych 80 osadzonych zostało rannych. Według zagranicznych mediów w starciach wzięły udział gangi powiązane z konkurencyjnymi grupami narkotykowymi z Meksyku - kartelami Sinaloa oraz Jalisco Nueva Generacion.
Agencja Reutera zauważyła, że wtorkowe starcia w więzieniu Litoral w nadmorskim Guayaquil były najkrwawszymi w historii ekwadorskiego systemu penitencjarnego. Początkowo władze informowały o 30 zabitych, ale regionalny komendant policji Fausto Buenano zastrzegł, że ciała znalezione w kanalizacji więzienia są nadal identyfikowane. W środę krajowe biuro więziennictwa informowało już, że "w chwili obecnej potwierdzono ponad 100 zabitych i 52 rannych".
Prezydent Ekwadoru Guillermo Lasso przekazał, że bilans ofiar śmiertelnych wzrósł do 116, a kolejnych 80 osadzonych zostało rannych. Prezydent poinformował również, że zamierza wysłać do zakładu Litoral dodatkowe oddziały sił bezpieczeństwa, a także skieruje środki finansowe, które mają zapobiec kolejnemu rozlewowi krwi.
Pole walki meksykańskich karteli
Komendant policji Fabian Bustos powiedział, że we wtorek po pięciu godzinach akcji policja i wojsko odzyskały kontrolę nad więzieniem. Więzienie jest otoczone przez żołnierzy i pojazdy opancerzone. Przed nim stoją karetki pogotowia i gromadzą się krewni więźniów oczekujący na wieści o bliskich, którzy są w środku. Wiele osób domaga się wyciągnięcia konsekwencji wobec urzędników, którzy odpowiadają za bezpieczeństwo osadzonych.
Pułkownik Mario Pazmino, były dyrektor ekwadorskiego wywiadu wojskowego, powiedział AP, że krwawe walki pokazują, iż "transnarodowa przestępczość zorganizowana przeniknęła strukturę" ekwadorskiego systemu więziennego, dodając, że meksykańskie kartele Sinaloa i Jalisco Nueva Generacion działają za pośrednictwem lokalnych gangów.
W zakładzie Litoral osadzeni są członkowie ekwadorskiego gangu Los Choneros, który ma być powiązany z kartelem narkotykowym Sinaloa. Jalisco Nueva Generacion stara się z kolei nawiązać kontakty z innymi gangami, by przejąć kontrolę nad szlakami narkotykowymi od swych rywali.
Prokuratura poinformowała o wyjątkowej brutalności, która miała towarzyszyć walkom w więzieniu. Niektóre ofiary znaleziono z odciętymi głowami. Zdaniem BBC jest to charakterystyczne dla meksykańskich grup przestępczych, które poprzez makabryczne formy zabijania rywali starają się wzbudzić postrach.
Problemy więziennictwa w Ekwadorze
W ekwadorskich więzieniach przebywa około 39 tysięcy więźniów. W lutym i w lipcu w kilku więzieniach doszło do rozruchów. Podczas lutowych zamieszek w więzieniach w Guayaquil, ale także w Cuenca i Latacunga, w których przetrzymywanych jest 70 procent całej liczby osadzonych, zginęło 79 osób. Podczas zajść w lipcu życie straciło 21 osób.
Dyrektor ekwadorskiej służby więziennej Bolivar Garzon zauważył, że jedną z przyczyn krwawych starć w więzieniach jest fakt, że osadzeni dysponują bronią, która przemycana jest do zakładów karnych. - To [broń - red.], co udaje nam się przejąć, stanowi bardzo niewielką część całości. Ponieważ ukrywają ją tak dobrze, nie możemy zrobić nic więcej – dodał.
Guillermo Lasso obiecał już w sierpniu, że władze przeznaczą więcej funduszy na poprawę sytuacji w więziennictwie. Zgodnie z przedstawionym przez niego planem w zakładach karnych miały powstać nowe dziedzińce spacerowe, ulepszony miał być też system bezpieczeństwa i nadzoru. Zmiany w ekwadorskim więziennictwie wprowadzane są jednak zbyt wolno, by możliwe było choćby częściowe rozładowanie przepełnionych cel - pisze Reuters.
Źródło: Reuters, PAP, BBC