Grecki rząd wezwał w czwartek do podjęcia kroków przeciwko skrajnie prawicowej partii Złota Jutrzenka, która według władz jest organizacją przestępczą stanowiącą zagrożenie dla porządku publicznego. Apel pojawił się dzień po tym, jak sympatyk partii przyznał się do zabicia 34-letniego rapera i lewicowego działacza Pavlosa Fissasa. Jego pogrzeb odbył się w czwartek i stał się prawdziwą manifestacją polityczną.
Zabójstwo Fissasa, który w swoich utworach jako raper Killah P potępiał m.in. rasizm, wywołało w Grecji szok. W jego pogrzebie uczestniczyło ponad dwa tysiące osób, które krzyczały: "Świnie!", "Mordercy!", "Faszyści!". Inni rapowali piosenki Killaha.
Fissas w czwartek został ugodzony nożem w klatkę piersiową podczas bójki przed kawiarnią, w której oglądał mecz. Zaatakowali go nieznani sprawcy. W środę do morderstwa przyznał się sympatyk Złotej Jutrzenki. Partia potępiła ataki i utrzymuje, że nie miała nic wspólnego z domniemanym sprawcą. Tymczasem greckie media i blogerzy opublikowali w sieci imię i nazwisko tego mężczyzny oraz zdjęcia przedstawiające go na licznych imprezach organizowanych przez Złotą Jutrzenkę; na jednym z nich obejmuje posła tej partii. Rzekomy sprawca ma się pojawić przed sądem w sobotę. Jego żona i dwie inne osoby zostały zatrzymane pod zarzutem próby ukrycia dowodów wskazujących na jego powiązania ze Złotą Jutrzenką.
"Rząd nie pozwoli pogrobowcom nazistów zniszczyć demokracji"
Tragiczny incydent wywołał w czwartek burzliwą debatę w parlamencie na temat granic demokracji. Opozycyjna Koalicja Radykalnej Lewicy SYRIZA zgłosiła wniosek o uczczenie pamięci ofiary ataku minutą ciszy, ale wycofała go, gdy został poparty przez Złotą Jutrzenkę.
Premier Grecji Antonis Samaras oświadczył w czwartek, że rząd nie pozwoli pogrobowcom nazistów na niszczenie podstaw demokratycznego państwa. - Rząd jest zdeterminowany, by nie pozwolić pogrobowcom nazistów na zatruwanie życia społecznego, popełnianie przestępstw, terroryzowanie społeczeństwa i podkopywanie fundamentów państwa, które jest kolebką demokracji - dodał.
Wicepremier Ewangelos Wenizelos powiedział, że Złota Jutrzenka powinna być odtąd traktowana jako "organizacja przestępcza". Według dziennika "Kathimerini" Samaras i Wenizelos uzgodnili, że użyją wszelkich dopuszczalnych prawem środków, by rozprawić się z tym ugrupowaniem.
Aresztowania i demonstracje
- To zabójstwo wyrosło na gruncie niezwykle groźnych zmian, jakie obserwujemy w Grecji i w innych częściach Europy. Grupy społeczne radykalizują się i istnieje realne zagrożenie, że mowa nienawiści zamieni się w przemoc i zabijanie z zimną krwią - ostrzegł sekretarz generalny Rady Europy Thorbjoern Jagland. W środę wieczorem w kilku największych miastach Grecji - w Atenach, Salonikach i Patras - odbyły się masowe protesty przeciw zabiciu rapera. W stolicy policja użyła gazu łzawiącego, gdy młodzi demonstranci zaczęli podpalać kosze na śmieci, wyrywać płyty chodnikowe i obrzucać funkcjonariuszy ich fragmentami. Aresztowano ponad 30 osób. Na czwartek wieczorem zapowiedziano kolejne demonstracje.
Hitlerowskie pozdrowienia, logo a la swastyka
Złota Jutrzenka to "dziecko greckiego kryzysu finansowego i gospodarczego" - pisze agencja dpa. Pod hasłami walki z imigracją i korupcją zdobyła 7 proc. głosów w ubiegłorocznych wyborach, uzyskując 18 mandatów w 300-osobowym parlamencie. Według najnowszych sondaży poparcie dla Złotej Jutrzenki wśród Greków, zmęczonych radykalnymi oszczędnościami, wzrosło ostatnio do 12 proc. Ugrupowanie to neguje Holokaust; jej członkowie pozdrawiają się hitlerowskim gestem, a logo przypomina swastykę. Mimo to partia wypiera się powiązań z neonazizmem. W przeszłości Złota Jutrzenka była wielokrotnie oskarżana o akty przemocy wobec lewicowych aktywistów i imigrantów.
Autor: /jk / Źródło: PAP, Reuters