W Danii 31 grudnia zmarł pisarz, historyk i filantrop Dymitr Romanow, najstarszy krewny ostatniego cara Rosji, Mikołaja II. Kondolencje jego rodzinie złożył premier Dmitrij Miedwiediew, nazywając go "jednym z najwybitniejszych rodaków".
90-letni książę Dymitr Romanow ostatniego dnia 2016 roku został nagle przewieziony do szpitala. - Zmarł w szpitalu wieczorem, 31 grudnia - potwierdziła w niedzielę jego druga żona księżna Teodora Romanow, cytowana przez agencję TASS.
"Jeden z najwybitniejszych rodaków"
Jak przypomniała, książę w 2015 roku odwiedził Półwysep Krymski, który niemal sto lat wcześniej jego krewni musieli opuścić, by wyemigrować po wybuchu wojny domowej w Rosji. - Trzymał w domu, jako pamiątkę, butelkę pełną rosyjskiej ziemi, którą jego krewni zabrali z Krymu. Ucieszył się, że Krym został włączony do Rosji - powiedziała Teoroda Romanow.
Według księżnej, "działania i myśli Dymitra Romanowa w ostatnich latach skupione były na Rosji". Książę odwiedził Rosję kilkukrotnie w ciągu ostatnich kilku lat, m.in. w setną rocznicę wybuchu I wojny światowej w 2014 roku.
Kondolencje rodzinie po śmierci księcia złożył rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew, nazywając Dymitra Romanowa "jednym z najwybitniejszych rodaków".
Dymitr Romanow urodził się 17 maja 1926 roku we Francji jako drugi syn księcia Romana Romanowa oraz hrabiny Praskowii Szeremietiewy. W 1936 roku razem z rodziną przeprowadził się do Włoch, w 1946 roku do Egiptu, zaś w 1960 roku na stałe zamieszkał w Danii. Biegle władał językiem francuskim, angielskim, duńskim, włoskim i rosyjskim.
Książę Dymitr był współzałożycielem i przewodniczącym Funduszu Romanowów, utworzonego w 1993 roku przez siedmiu książąt z tej dynastii. Celem Funduszu jest działalność charytatywna w Rosji po upadku komunizmu, m.in. opieka nad sierocińcami.
Od 1979 roku Dymitr był także członkiem Stowarzyszenia Rodziny Romanowów, organizacji zrzeszającej męskich potomków Pawła I Romanowa, cesarza Rosji w latach 1799-1801. Od 2014 roku był jego najstarszym członkiem. Jako daleki krewny Zofii Doroty Wittelsbach znajdował się również wśród możliwych sukcesorów brytyjskiego tronu.
Autor: mm\mtom / Źródło: TASS, tvn24.pl