Baszar el-Asad ma przeciw sobie zbuntowaną połowę kraju i światowe mocarstwa gotowe zaatakować. I choć został prezydentem Syrii przez przypadek, to szybko pokazał, że po ojcu ma w genach rządy twardej ręki. Z drugiej strony - w bezpośrednich kontaktach jest podobno ujmująco grzeczny, zadziwia obyciem, wiedzą i erudycją. Jaki naprawdę jest prezydent Syrii? Materiał programu "Polska i Świat".
Andrew Tabler z Instytutu ds. Polityki Bliskowschodniej w Waszyngtonie był jednym z nielicznych ludzi z zachodu dopuszczonych do ścisłego kręgu współpracowników rodziny Asadów. Tabler pracował z żoną prezydenta - Asmą - prowadząc działalność charytatywną w Syrii. Tam też poznał Baszara.
Wykształcony na Zachodzie
Opisuje go jako człowieka nieufnego, o mentalności konspiracyjnej, ale jednocześnie bardzo przekonującego, również do swojego image'u prezentowanego w świetle kamer.
- Baszar el-Asad w przeciwieństwie do swojego ojca jest dość niekonsekwentny i przez to nieprzewidywalny. On ulega nastrojom, wpada w skrajności - podkreśla Tabler.
Dyktator Syrii to z jednej strony wykształcony na zachodzie lekarz okulista, obyty z zachodnim światem i jego sposobem myślenia. Ma swoje konta na portalach społecznościowych, błyszczał na salonach w towarzystwie pięknej żony, okrzykniętej przez Vogue'a "różą pustyni".
"Człowiek o dwóch twarzach"
Do 30. roku życia był obok polityki, do której został wciągnięty po śmierci szykowanego na fotel prezydencki brata.
- Myślę, że mistrzowsko panuje nad sytuacją. Stworzył sobie sprytną przykrywkę dla tego reżimu. Ten wizerunek, jaki buduje z żoną, naprawdę uwodzi. I łapiesz się na pytaniu: jak to możliwe, żeby ktoś tak grzeczny i rozsądny kierował takim reżimem? - zastanawia się Tabler.
Dodaje jednak jeszcze: - To jest człowiek o dwóch twarzach. To jest zwykły kłamca.
Autor: kris//tka / Źródło: tvn24.pl