Nurkom udało się w niedzielę po południu podczepić stalową linę do zatopionego w bagnie wozu opancerzonego Hercules, którym przemieszczali się czterej amerykańscy żołnierze, zaginieni we wtorek na litewskim poligonie w Podbrodziu. Mówi się o "dużym kroku" w trwającej akcji.
"To duży krok naprzód w trwającej od pięciu dni akcji poszukiwawczo-ratowniczej" - ocenił dowódca litewskiego wojska, generał Raimundas Vaiksznoras. Dodał jednak, że "jedna lina nie wystarczy" ."Potrzebne są dwie, ale pierwsza lina oznacza, że nie stoimy już w miejscu". Zaczepienie liny zajęło nurkom około pięciu godzin pracy w ciemności. Według ostatnich szacunków, pojazd znajduje się około czterech metrów pod powierzchnią wody i pod około dwumetrową warstwą błota.
- Zahaczenie kolejnej liny zajmie co najmniej tyle samo czasu, co pierwszej, a może nawet więcej - powiedział dziennikarzom szef Sztabu Obrony Remigijus Baltrenas.
Czterech amerykańskich żołnierzy zaginęło we wtorek podczas ćwiczeń na poligonie w Podbrodziu, oddalonym o około 15-20 kilometrów od granicy Litwy z Białorusią. Do akcji poszukiwawczo-ratowniczej skierowano litewskich i zagranicznych wojskowych, a także śmigłowce Sił Powietrznych i Państwowej Straży Granicznej Litwy.
Polacy pomagają na Litwie
30 polskich żołnierzy z ciężkim sprzętem oraz płetwonurków pojechało na Litwę, by pomóc w odnalezieniu zaginionych tam żołnierzy amerykańskich i wydobyciu ich wozu bojowego.
Na poligonie w Podbrodziu (Pabrade) stacjonuje około 1000 amerykańskich żołnierzy, tworzących dwa bataliony. Obecni są tam od 2019 roku na zasadach rotacji, głównie w ramach brygad pancernych.
Autorka/Autor: FC
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Valdemar Doveiko