Prezydent Rosji Władimir Putin, który był w Belgradzie gościem honorowym parady w 70. rocznicę wyzwolenia miasta przez Armię Czerwoną, został nagrodzony najwyższym serbskim odznaczeniem - Orderem Republiki Serbii.
- Drogi bracie Władimirze, naród serbski jest dumny z tego, że to Ty nosisz najwyższy serbski order - powiedział po rosyjsku prezydent Serbii Tomislav Nikolić, który wręczał Putinowi odznaczenie.
Putin: Serbia dla Rosji jak najbliższy krewny
Ten z kolei, dziękując za odznaczenie, zapewnił, że "Rosja, tak jak to było dotychczas, będzie zawsze traktować Serbię jako najbliższego sojusznika, jak najbliższego krewnego" i uczyni wszystko, by stosunki między obu krajami rozwijały się w interesach obu narodów.
Wizycie rosyjskiego przywódcy, transmitowanej przez liczne serbskie stacje telewizyjne, towarzyszyło bicie cerkiewnych dzwonów w Belgradzie. Kilka dni wcześniej w centrum stolicy postawiono pomnik cara Rosji Mikołaja II, podarowany przez władze w Moskwie. Rosja chce też sfinansować zakup ikon dla największej belgradzkiej cerkwi.
Agencje wskazują przy okazji wizyty Putina na balansowanie Belgradu między UE, do której Serbia pragnie dołączyć, a potężnym słowiańskim sojusznikiem, z którego nie rezygnuje.
"Zawsze się ze sobą zgadzali"
Nikolić powiedział, że Serbia i Rosja "zawsze się ze sobą zgadzały", a władze w Belgradzie "nigdy nie zachowają się nie w porządku wobec Moskwy". Agencja APA interpretuje te słowa jako aluzję do niepoparcia przez Serbię antyrosyjskich sankcji UE. Premier Serbii Aleksandar Vuczić podkreślił, że "strategicznym celem" jego kraju pozostaje członkostwo w UE, jednak "nie ma co robić tajemnicy z tego, że chcemy mieć z Rosją jak najlepsze relacje".
Jakkolwiek władze serbskie twierdzą, że respektują integralność terytorialną Ukrainy i nie popierają aneksji Krymu, jednocześnie odmówiły nałożenia sankcji na Rosję. Twierdzą, że byłoby to katastrofalne dla ich przeżywającej stagnację gospodarki, zwłaszcza odkąd większość serbskiego sektora energetycznego jest kontrolowana przez rosyjski Gazprom.
Przed wizytą prezydenta Putina obserwatorzy spodziewali się, że będzie on naciskał na Serbię, by rozpoczęła budowę omijającego Ukrainę Gazociągu Południowego (South Stream), którym rosyjski gaz ma popłynąć do Europy. Komisja Europejska zgłasza poważne zastrzeżenia do projektu South Stream.
Autor: adso\mtom / Źródło: PAP