Według sondaży exit polls po niedzielnej drugiej turze wyborów regionalnych we Francji lewica będzie kontrolować 21 regionów metropolitarnych. Sondaże ośrodka OpinionWay mówią, że lewica na czele z Partią Socjalistyczną (PS) zdobyła w wyborach 54,3 proc. głosów, a rządząca Unia na rzecz Ruchu Ludowego (UMP) prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego - 36,1 proc. głosów.
Nie umieliśmy przekonać. (...) Biorę na siebie swoją część odpowiedzialności i będę o tym rozmawiał od jutra rana z prezydentem Republiki (Nicolasem Sarkozym) fillon o porażce
Nowy podział
Zgodnie z tymi ocenami lewica będzie kontrolować 21 z 22 regionów metropolitarnych. UMP utrzyma się w bastionie prawicy - Alzacji, choć wydawała się tam zagrożona. Centroprawica zwyciężyła też w jednym z regionów zamorskich Francji, na Reunionie.
Dobry wynik osiągnął trzeci w kolejności Front Narodowy (FN) Jean-Marie Le Pena. Uzyskał - w świetle wyników tego samego ośrodka - 8,7 proc. W dwóch regionach - PACA (Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże) i Nord-Pas-de-Calais zdobył blisko jedną czwartą głosów.
Jedność lewicy
Spektakularny sukces lewicy był możliwy dzięki temu, że po pierwszej turze wyborów socjaliści zawarli ogólnokrajowy sojusz z ekologami i innymi ugrupowaniami lewicowymi, tworząc z nimi wspólne listy.
Po ogłoszeniu exit polls wielka radość zapanowała w Partii Socjalistycznej. Szefowa ugrupowania Martine Aubry oceniła, że głosując na lewicę "Francuzi wyrazili swój sprzeciw wobec polityki prezydenta Republiki i rządu".
Według OpinionWay frekwencja w drugiej turze była o 4 proc. wyższa niż w pierwszej i wyniosła 50,5 proc.
Francuzi wyłonili w tych wyborach blisko 1900 lokalnych radnych w 26 metropolitalnych i zamorskich regionach kraju.
Francuskie rady regionów mają znaczne kompetencje. Decydują m.in. o budowie i utrzymaniu publicznych liceów, organizacji transportu regionalnego, zagospodarowaniu przestrzennym oraz wspierają rozwój gospodarczy lokalnej społeczności.
Źródło: PAP, tvn24.pl