Tusk: Niech Brytyjczycy przedstawią swój projekt. My tego za nich nie zrobimy

[object Object]
Tusk: niech przedstawią swój projekt na wyjście, my tego za nich nie zrobimytvn24
wideo 2/35

Jeśli Brytyjczycy nie zdążą z przygotowaniem jakiegoś sensownego wariantu, to zawsze zostaje możliwość przeciągnięcia w czasie negocjacji - powiedział w środę w "Faktach po Faktach" szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Pytany o dalsze losy brexitu, dodał, że wyjście Wielkiej Brytanii bez żadnej umowy "jest nie do zaakceptowania".

- Nie ulega wątpliwości, że popełniono zasadniczy błąd w Wielkiej Brytanii, planując referendum i nie bardzo wierząc w to, że to referendum będzie miało taki wynik, jaki miało - powiedział w "Faktach po Faktach" były polski premier.

Jego zdaniem, "ci, którzy promowali brexit (…) między innymi dlatego, że nie wierzyli w swoje zwycięstwo, nie przygotowali się w najmniejszym nawet stopniu do tego swojego zwycięstwa". - To znaczy, jak zorganizować dla obywateli Wielkiej Brytanii i dla całej Europy bezpieczne wyjście - sprecyzował.

DONALD TUSK W "FAKTACH PO FAKTACH". ZOBACZ RELACJĘ Z ROZMOWY

"To napięcie ma swoje uzasadnienie"

Donald Tusk był pytany o słowa, które na początku lutego wypowiedział na zakończenie konferencji prasowej z premierem Irlandii Leo Varadkarem. - Tak przy okazji... zastanawiałem się, jak wygląda specjalne miejsce w piekle dla tych, którzy promowali brexit bez nawet szkicu planu tego, jak go bezpiecznie przeprowadzić - stwierdził wtedy.

- Słowa były mocne, ale celowo użyłem tej przesady, żeby zwrócić uwagę, kto naprawdę ponosi odpowiedzialność za to, że wszyscy, po obu stronach kanału La Manche, żyjemy w napięciu, jeśli chodzi o brexit - tłumaczył tę wypowiedź w "Faktach po Faktach".

- To napięcie ma swoje uzasadnienie, bo mówimy tu o interesach milionów ludzi. Bo przecież to nie jest tylko kwestia dyplomacji, traktatów. To dotyka gospodarki, losu i życia milionów obywateli Europy i Wielkiej Brytanii - dodał Tusk.

Były premier zaznaczył, że "oczekiwałby od Brytyjczyków, że skoro podjęli definitywnie decyzję o wyjściu, wreszcie przedstawili swój projekt na wyjście". - My tego za nich nie zrobimy - podkreślił.

Przypominał, że wspólnie z premier Wielkiej Brytanii Theresą May UE przygotowała porozumienie, które ostatecznie zostało odrzucone w brytyjskiej Izbie Gmin.

Tusk: 'No deal' jest nie do zaakceptowania

Pytany o dalsze losy brexitu szef Rady Europejskiej uznał, że "nie wszystkie zachowania po stronie brytyjskiej są racjonalne".

- Ale mam ciągle nadzieję, że tak jak po naszej, europejskiej stronie, tam też jest świadomość, że ten tak zwany "no deal", czyli rozstanie chaotyczne, bez żadnej umowy, jest nie do zaakceptowania - powiedział Tusk.

- Jeśli Brytyjczycy nie zdążą z przygotowaniem jakiegoś sensownego wariantu projektu, to zawsze zostaje możliwość przeciągnięcia w czasie negocjacji - wyjaśnił Tusk.

- Ja nie jestem od tego, żeby im podpowiadać. Pani premier May jest przeciwna takiemu rozwiązaniu na razie, ale wydaje się, że w najgorszym przypadku, jeśli Brytyjczycy nie przedstawią jakiejś sensownej alternatywy, to w zapasie ciągle zawsze jest ten manewr - zwrócił uwagę.

- Lepsze to niż rozwód bez porozumienia. On będzie kosztowny dla wszystkich. Przede wszystkim dla Londynu, ale też dla pozostałych 27 partnerów - dodał.

Jeśli rząd Wielkiej Brytanii nie uzyska w parlamencie przy ponownej próbie poparcia dla porozumienia proponowanego przez May i UE lub alternatywnego rozwiązania, Wielka Brytania automatycznie opuści Wspólnotę bez umowy na mocy procedury opisanej w art. 50 traktatu o UE o północy z 29 na 30 marca.

ZOBACZ CAŁY PROGRAM "FAKTY PO FAKTACH"

Autor: ft//kg / Źródło: tvn24

Tagi:
Raporty: