Paryskie spotkanie prezydentów USA i Francji Donalda Trumpa i Emmanuela Macrona było "bardzo konstruktywne" - poinformowało w sobotę źródło w Pałacu Elizejskim, cytowane przez agencję Reutera. Jesteśmy bliżej niż by się zdawało - miał podczas rozmów powiedzieć amerykański prezydent. To jeden ze światowych przywódców, którzy przybyli do Paryża na uroczystości związane z setną rocznicą zakończenia I wojny światowej.
Choć wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych we Francji zaczęła się od zgrzytu, gdy Donald Trump skrytykował obraźliwą - jego zdaniem - wypowiedź francuskiego prezydenta, to według źródła w Pałacu Elizejskim spotkanie obu przywódców było "bardzo konstruktywne". Rozmówca Reutera oświadczył, że Trump w czasie spotkania powiedział, iż obaj przywódcy "są bliżej niż by się wydawało".
Prezydenci rozmawiali o zabójstwie Chaszodżdżiego
Macron i Trump na sobotnim spotkaniu zgodzili się, że sprawa zabójstwa dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego, zamordowanego w saudyjskim konsulacie w Stambule, nie powinna pogłębiać destabilizacji na Bliskim Wschodzie oraz że może być okazją do wypracowania rozwiązania w sprawie wojny w Jemenie - mówił anonimowy przedstawiciel Pałacu Elizejskiego. W związku z zamordowaniem krytycznego wobec Rijadu dziennikarza Arabia Saudyjska znalazła się w ogniu płynącej z całego świata krytyki. Kraj ten jednocześnie dowodzi międzynarodową koalicją zwalczającą rebeliantów Huti w Jemenie.
Jeszcze przed sobotnim spotkaniem przywódcy zgodzili się co do potrzeby sprawiedliwego "podziału obciążenia" Europy na rzecz NATO. - Oczywiście mam zamiar podzielić się z prezydentem Trumpem propozycjami dotyczącymi strategicznych zdolności obronnych Europy i przyjęciem przez nią większych obciążeń wobec NATO - podkreślił Macron przed rozmowami w Pałacu Elizejskim.
Trump o "bardzo obraźliwej wypowiedzi" Macrona"
W piątek prezydent Trump określił jako bardzo obraźliwą wypowiedź prezydenta Francji. "Prezydent Macron właśnie zasugerował, że Europa powinna stworzyć własną armię, aby chronić się przed Stanami Zjednoczonymi, Chinami i Rosją. Bardzo obraźliwe" - napisał na Twitterze, gdy prezydencki samolot Air Force One lądował na paryskim lotnisku Orly.
Chodzi o wypowiedź z wtorkowego wywiadu Macrona dla radia Europe 1. Francuski prezydent mówił w nim o zagrożeniach dla Europy w dziedzinie cyberprzestrzeni, zapowiedzianym wycofaniu się USA z traktatu INF (o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu) oraz konieczności utworzenia wspólnej europejskiej armii. Mówiąc o tych zagrożeniach, powiedział: "musimy mieć ochronę przed Chinami, Rosją, a nawet przed Stanami Zjednoczonymi". - W obliczu Rosji, która znajduje się przy naszych granicach i która udowodniła, że może być groźna, musimy mieć Europę, która się broni bardziej sama, w sposób bardziej suwerenny, nie będąc tylko zależną od Stanów Zjednoczonych - mówił francuski prezydent.
President Macron of France has just suggested that Europe build its own military in order to protect itself from the U.S., China and Russia. Very insulting, but perhaps Europe should first pay its fair share of NATO, which the U.S. subsidizes greatly!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 9 listopada 2018
Pałac Elizejski: doszło do nieporozumienia
W oświadczeniu wydanym przed sobotnim spotkaniem przywódców przedstawiciel Pałacu Elizejskiego wyjaśniał, że doszło do nieporozumienia. - Rozumiem, że kolejność tematów w wywiadzie mogła wprowadzić w błąd, ale to są dwa różne tematy: traktat INF i temat europejskich sił obronnych, nad którymi trwają pracę - podkreślił. Dodał, że prezydent Macron "nigdy nie powiedział, że należy utworzyć europejską armię przeciw Stanom Zjednoczonym".
Donald Trump przybył do Paryża na uroczystości związane z rocznicą zakończenia I wojny światowej. 11 listopada Trump uczestniczyć będzie, wraz z przywódcami 70 innych państw, w uroczystościach z okazji stulecia zakończenia I wojny światowej przed paryskim Łukiem Tryumfalnym.
W niedzielę Trump uczestniczyć będzie, wraz z przywódcami 60 państw, w uroczystościach z okazji setnej rocznicy zakończenia I wojny światowej przed paryskim Łukiem Triumfalnym. Prezydent Macron ma wygłosić przemówienie. Prezydent USA odwiedzi też cmentarze poległych w tej wojnie żołnierzy amerykańskich w Bois Belleau, w departamencie Aisne oraz w Suresnes na przedmieściach Paryża. 11 listopada Trump ma się spotkać w Paryżu także z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow poinformował w piątek, że będzie to krótki, nieformalny lunch. (http://www.tvn24.pl)
Autor: mjz//rzw
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/@Elysee