Prezydent USA Donald Trump przebywa z wizytą w Szkocji. W poniedziałek spotkał się z premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem. Przed spotkaniem rozmawiał z dziennikarzami. Mówił między innymi o ultimatum dla Władimira Putina i o kryzysie humanitarnym w strefie Gazy. Ludzie w tej palestyńskiej półenklawie głodują w wyniku zbrojnych działań Izraela.
Trump o głodzie i "bałaganie" w Strefie Gazy
Trump został zapytany o słowa premiera Benjamina Netanjahu, który w niedzielę powiedział, że Izrael nie stosuje "polityki głodzenia", a w Strefie Gazy "nie ma głodu".
Amerykański prezydent odpowiedział, że "nie wie", czy to prawda. - Słyszałem o tym (o głodzie - red.) w telewizji, te dzieci wyglądały na głodne. My wysyłamy tam wiele pieniędzy, wiele żywności i inne państwa też to robią - odparł amerykański prezydent.
Sytuację w Strefie Gazy określił jako "bałagan". - Oni muszą otrzymać żywność i bezpieczeństwo teraz - podkreślił.
- Chcę, aby Izrael zapewnił pożywienie mieszkańcom Strefy Gazy - dodał Trump.
W niedzielę izraelska armia zapowiedziała dziesięciogodzinne "przerwy humanitarne" w działaniach zbrojnych na niektórych terenach Strefy Gazy. Pomoc humanitarna zaczęła docierać do mieszkańców drogą lądową i powietrzną.
Prezydent USA skrytykował też organizację terrorystyczną Hamas, która nie wyraża zgody na wypuszczenie pozostałych izraelskich żywych zakładników i oddanie ciał zmarłych. Powiedział premierowi Izraela Beniaminowi Netanjahu, iż "być może powinien to osiągnąć innym sposobem".
Autorka/Autor: mjz/lulu
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/MOHAMMED SABER