Rodzina spalonego żywcem jordańskiego pilota żąda ostrego i natychmiastowego odwetu na Państwie Islamskim. - Domagam się, żeby żaden z nich nie został przy życiu - powiedział ojciec pilota w rozmowie z telewizją Al-Jazeera.
Władze jordańskie dokonały w środę nad ranem egzekucji przez powieszenie dwójki irackich dżihadystów, skazanych za udział w zamachach terrorystycznych: Irakijki Sadżidy al-Riszawi, skazanej na karę śmierci za udział w atakach terrorystycznych z 2005 roku w Ammanie oraz Zijadzie al-Karbulim, członku irackiej Al-Kaidy, skazany na śmierć w 2008 r. za zabicie Jordańczyka.
Egzekucji dokonano wkrótce po spaleniu żywcem jordańskiego pilota Muatha al-Kasaesbeha przez dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS). Jordania zapowiedziała we wtorek, że odpowie na śmierć swego pilota w sposób "zdecydowany, straszny i mocny".
"Domagam się szybkiej zemsty za krew Muatha"
Ojciec zamordowanego pilota, Safi al-Kasaesbeh, twierdzi, że egzekucja dwóch jordańskich terrorystów z wyrokami śmierci nie jest wystarczająca.
- Domagam się, żeby żaden z nich [dżihadystów - red.] nie został przy życiu. Domagam się zemsty większej niż egzekucje więźniów. Domagam się unicestwienia organizacji Państwo Islamskie - powiedział Kasaesbeh w rozmowie z telewizją Al-Kaida. Stacja odwiedziła mężczyznę w jego rodzinnym mieście, Karak w środkowej Jordanii.
- Ta zbrodnicza organizacja, złożona z bojowników z całego świata, działa w barbarzyński sposób, naruszając prawo międzynarodowe, kodeks etyczny, konwencje o więźniach. Właśnie dlatego stanowczo domagam się szybkiej zemsty za krew Muatha i godność naszego kraju - powiedział.
"Uważam Muatha za męczennika Boga"
Kasaesbeh stwierdził także, że uważa swojego syna na bohatera.
- Uważam Muatha za męczennika Boga. Jeśli Bóg pozwolił, to on jest teraz w niebie z innymi męczennikami, ludźmi dobrej woli i prorokami - powiedział. - Krew Muatha jest cenna i milion razy cenniejsza od krwi Sadżidy czy Ziada. Krew Muatha jest krwią naszego kraju - dodał.
Autor: pk / Źródło: Al Jazeera