Tłumy fanów żegnają Aviciiego


Fani muzyki Aviciiego (właść. Tima Berglinga) zebrali się w sobotę centrum Sztokholmu, aby uczcić jego pamięć. Muzyk zmarł nagle 20 kwietnia w stolicy Omanu. Didżeja wspominano także w Holandii, gdzie z Domtoren, najwyższej wieży kościelnej, symbolu miasta Utrecht, zagrano największe hity muzyka.

Chociaż jego ciało nie zostało jeszcze przetransportowane ze stolicy Omanu do jego rodzinnego miasta, szwedzcy fani w sobotnie popołudnie zebrali się, aby oddać hołd muzykowi. Po minucie ciszy jego najbliżsi znajomi z branży podzielili się wspomnieniami i ulubionymi utworami didżeja.

Wydarzenie doszło do skutku dzięki mediom społecznościowym, przez które zorganizowano akcję "Avicii Tribute". Mimo tego że ogłoszono je w piątek, już w sobotę w Sztokholmie zgromadziły się tysiące fanów.

- Mogę grać to w dowolnym miejscu na świecie i wszyscy będą ten utwór znać, od najmłodszych do najstarszych na parkiecie. To utwór utworów - powiedział sztokholmski DJ Tim Henri. Określił także hit Avicii "Levels" "matką nowoczesnej muzyki tanecznej".

Także Holandia pożegnała sławnego muzyka. W Utrechcie zagrano z najwyższej wieży kościelnej jego trzy największe hity: "Wake Me Up," "Without You" i "Hey Brother".

W sobotę okazało się, że muzyk pracował nad swoim nowym albumem muzycznym. Neil Jacobson, szef wydawnictwa Geffen Records, zdradził magazynowi "Variety", że Avicii "miał listę, osób, z którymi planował podjąć współpracę".

- Był pełen inspiracji. Musieliśmy zmuszać go do końca pracy, bo był w stanie tworzyć bez przerwy przez 16 godzin, co leżało w jego naturze. To wielka tragedia - podsumował Jacobson.

"Scena nie była dla mnie"

Avicii, który zasłynął takimi hitami, jak "Wake me Up” czy "Hey Brother”, w 2016 roku ogłosił, że zawiesza koncertowanie. W ostatnich latach zmagał się z problemami zdrowotnymi spowodowanymi między innymi nadużywaniem alkoholu. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia w 2016 roku zrezygnował z występów na żywo.

"Scena nie była dla mnie. Nie chodziło o występy i muzykę. To zawsze inne rzeczy, które się z tym wiązały, nie przychodziły mi łatwo" - tłumaczył muzyk w rozmowie z tygodnikiem "Billboard". "Jestem raczej introwertykiem z reguły. To zawsze było dla mnie trudne. Wydaje mi się, że wziąłem na siebie zbyt dużo negatywnej energii" - wyznał wówczas.

Mimo tej deklaracji nie przestał tworzyć muzyki. W sierpniu 2017 wydał album, na którym znalazło się sześć nowych utworów. W karierze muzycznej Avicii był wielokrotnie nagradzany. Otrzymał m.in. nagrodę American Music Award oraz Europejską Nagrodę Muzyczną MTV.

Autor: akw//kg / Źródło: CNN, The Local Sweden, Variety