Dziewięć osób zginęło, w tym trzech policjantów, a ponad 50 odniosło obrażenia w różnych miastach Egiptu w trakcie demonstracji zwolenników obalonego prezydenta Mursiego - poinformowały egipskie władze bezpieczeństwa.
Egipskie MSW podało w piątek późnym wieczorem, że wśród dziewięciu ofiar jest trzech policjantów, którzy mieli zostać zastrzeleni przez islamistów. Według władz, ponad 50 osób odniosło obrażenia, a 20 aresztowano. Przedstawiciel ministerstwa zdrowia w położonym nad Kanałem Sueskim Port Saidzie powiedział, że w starciach demonstrantów z przeciwnikami Mursiego śmierć poniosła tam jedna osoba, a 21 zostało rannych. Demonstranci najwyraźniej nastawili się tym razem na mniejsze zgromadzenia, unikając w Kairze większych placów oraz miejsc, gdzie znajdowały się dwa obozowiska protestujących islamistów, zlikwidowane 14 sierpnia przez siły bezpieczeństwa; zginęło wówczas ponad 600 osób.
Protesty w wielu miastach
Tuż po piątkowych świątecznych modłach około 500 osób wyszło z meczetu Sahib Rumi w śródmieściu Kairu, skandując hasła przeciwko obecnemu rządowi i popierającemu go wojsku. Także w innych dzielnicach stolicy tysiące ludzi wzięły udział w marszach protestacyjnych. W dzielnicy Muhandissin policja użyła wobec demonstrantów gazu łzawiącego. W drugim co do wielkości mieście Egiptu Aleksandrii kilka oddzielnych demonstracji zgromadziło ponad 10 tys. uczestników. Marsze protestacyjne odbyły się także w kilku miastach w delcie Nilu, w tym w Tancie oraz w położonych nad Kanałem Sueskim Suezie, Ismaili i Port Saidzie, jak również w Asjucie na południu Egiptu.
Autor: aj/tr / Źródło: PAP, Reuters