896 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja. Zatrzymania kolejnych osób z kierownictwa ministerstwa obrony Rosji świadczą o tym, że kontynuowane jest usuwanie ludzi związanych z byłym szefem resortu Siergiejem Szojgu, a jego wpływy na Kremlu słabną - pisze amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.
> Na powierzchni wszystko jest takie, jakie było zawsze: więź rosyjsko-serbska ma się dobrze. Pod powierzchnią jednak wszystko wygląda zupełnie inaczej, a punktem zwrotnym w relacjach Serbii i Rosji była inwazja na Ukrainę - zauważył tygodnik "NIN".
> Ukraina zaatakowała obwód kurski w Rosji, rzucając tam do 300 żołnierzy, 11 czołgów i ponad 20 transporterów opancerzonych – powiadomiło rosyjskie ministerstwo obrony, które podało, że do odparcia ataków zastosowano lotnictwo. Kijów nie skomentował tych doniesień.
> Zatrzymania kolejnych osób z kierownictwa ministerstwa obrony Rosji świadczą o tym, że kontynuowane jest usuwanie ludzi związanych z byłym szefem resortu Siergiejem Szojgu, a jego wpływy na Kremlu słabną - pisze amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
> W Kijowie ogłoszono w nocy z poniedziałek późnym wieczorem alarm lotniczy - poinformowały ukraińskie media. Odnotowano co najmniej pięć eksplozji.
> Dwie osoby zginęły, a 13 zostało rannych w wyniku ataku ukraińskich dronów w obwodzie kurskim w Rosji – podała agencja Reutera, cytując pełniącego obowiązki gubernatora tego regionu Aleksieja Smirnowa.
> Dla obrońców Ukrainy, stojących w obliczu niemal ciągłego zagrożenia ze strony rosyjskich dronów, prymitywnie wyglądający, kieszonkowy detektor bezzałogowców stał się jednym z najbardziej pożądanych urządzeń na polu bitwy - pisze magazyn "Foreign Policy".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru