Czesi: Traktat do końca roku


Unia Europejska niecierpliwie czeka na podpis czeskiego prezydenta Vaclava Klausa pod Traktatem z Lizbony. Czeski premier Jan Fischer zapewnił w środę: dokument ratyfikujemy do końca roku. - Jestem całkowicie i głęboko przekonany, że nie ma o co się niepokoić. Pytanie nie brzmi czy, ale kiedy Czechy ratyfikują traktat - uspokajał polityk z Pragi.

Fischer o podpisaniu Traktatu z Lizbony mówił podczas wideokonferencji Praga-Bruksela. Czeski premier z powodu problemów z samolotem nie dotarł do Brukseli na zaplanowane spotkanie z przywódcami unijnych instytucji.

Traktat w Trybunale

Czeski premier podkreślał, że cały proces ratyfikacji w Czechach jest teraz w rękach Trybunału Konstytucyjnego. Jak powiedział Fischer, Trybunał jest "niezależny od wszelkich instytucji i polityki". Sprawdzenia zgodności Traktatu z czeską konstytucją zażądało kilka dni temu kilkunastu czeskich senatorów. Dopiero w przyszłym tygodniu - jak się oczekuje - czeski Trybunał określi, jak długo zajmie mu rozpatrzenie wniosku.

Fischer wyraził przekonanie, że spodziewa się pozytywnego wyroku i jeśli tak będzie, to "wszystko, co usłyszał od prezydenta (Vaclava Klausa) pozwala sądzić, że traktat podpisze". I Czechy zakończą ratyfikację "do końca roku".

Przed Sylwestrem

- Chcielibyśmy, by traktat wszedł w życie do końca roku, ale musimy respektować proces konstytucyjny w Czechach - powiedział z kolei premier Szwecji Fredrik Reinfeldt. Szwecja przewodniczy w tym półroczu Unii Europejskiej.

Szwedzki polityk dodał: - Potrzebujemy jednak 27 podpisów na papierze (..) Muszę prosić o wstrzymanie procesu konsultacji (w sprawie nominacji nowych lizbońskich stanowisk). Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości wszystko się wyjaśni.

Irlandzkie TAK

W miniony piątek Irlandia opowiedziała się w referendum za przyjęciem Traktatu Lizbońskiego. Było to drugie referendum w tej sprawie na Zielonej Wyspie. W czerwcu ubiegłego roku Irlandczycy odrzucili dokument.

Po ubiegłotygodniowym irlandzkim TAK, Traktat Lizboński czeka tylko na podpis prezydentów Polski Lecha Kaczyńskiego i Czech Vaclava Klausa. W obu tych krajach parlamenty przyjęły już Traktat.

Źródło: PAP