Prezydent Zeman odrzucił kandydaturę Jana Lipavskiego na szefa MSZ

Źródło:
PAP

W specjalnym oświadczeniu prezydent Czech Milosz Zeman poinformował w piątek, że odrzucił kandydaturę Jana Lipavskiego na ministra spraw zagranicznych. Jako powód wskazał brak kompetencji i stosunek do konkretnych kwestii międzynarodowych. "Moja nominacja na stanowisko ministra spraw zagranicznych jest ważna" - napisał w mediach społecznościowych Lipavski.

Zeman uznał, że 36-letni Jan Lipavski nie ma wystarczających kwalifikacji i przypomniał, że kandydat ma tylko licencjat, a nie magisterium. Prezydent Czech dodał, że nie aprobuje też dystansu Lipavskiego wobec Grupy Wyszehradzkiej i Izraela ani publicznego ogłaszania, że kolejne tak zwane Dni Niemców Sudeckich powinny odbyć się w Czechach.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

"Dystans do grupy V4", którą tworzą Polska, Czechy, Węgry i Słowacja, do którego nawiązał prezydent, to - zdaniem komentatorów - wniosek z wypowiedzi Lipavskiego o pragmatycznym podejściu do współpracy w tej grupie. W jednym z wywiadów, wymieniając strategiczne formaty współpracy międzynarodowej, Lipavski pominął Grupę Wyszehradzką. Ponadto powiedział, że nie zgadza się z planem prezydenta, który chce przenieść do Jerozolimy ambasadę Czech w Izraelu i nie znajduje słów krytyki wobec ruchów palestyńskich.

Lipavski: moja nominacja jest ważna

Do decyzji prezydenta Zemana odniósł się sam Lipavski. "Konstytucja mówi, że prezydent mianuje członków rządu na wniosek premiera" - skomentował w mediach społecznościowych. "Moja nominacja na stanowisko ministra spraw zagranicznych (...) jest ważna" - napisał na Twitterze kandydat na szefa czeskiego MSZ.

Dni Niemców Sudeckich, a więc byłych obywateli Czechosłowacji, którzy po 1945 roku zostali z niej wypędzeni, są tradycyjnie organizowane w maju. Tylko raz uczestniczył w nich przedstawiciel rządu Republiki Czeskiej. Zeman, który zawsze chłodno odnosił się do ewentualnej współpracy czeskiego państwa z organizacjami Niemców Sudeckich, uważa, że propozycja zorganizowania ich uroczystości w Czechach przekracza pewne granice.

Widmo skargi konstytucyjnej

Premier Petr Fiala powtórzył, że zwróci się do Sądu Konstytucyjnego (US) ze skargą konstytucyjną, jeżeli prezydent nie mianuje wszystkich zaproponowanych przez niego członków rządu. W poniedziałek ma spotkać się z Zemanem.

Za nominacją Lipavskiego opowiadają się politycy z ugrupowań mających tworzyć centroprawicowy gabinet Fiali, którzy także są zwolennikami skargi do US. Sam Lipavski podziękował w sieci społecznościowej za poparcie i podkreślił, że jego wypowiedzi nie podważają deklaracji zawartych w umowie koalicyjnej, która dotyczy także polityki zagranicznej Czech.

Większość konstytucjonalistów jest zdania, że prezydent nie ma prawa odrzucać kandydatur zgłoszonych przez premiera. Zeman tymczasem utrzymuje, że zgodnie z konstytucją premier przedstawia mu propozycję powołania członków rządu.

W samym słowie "propozycja" ma kryć się prawo wyboru. Komentatorzy podkreślają, że Zeman pod koniec lat 90. XX wszedł w podobny spór z ówczesnym prezydentem Vaclavem Havlem, który nie zgadzał się na powołanie wszystkich członków jego rządu.

Autorka/Autor:momo//now

Źródło: PAP