Chociaż populistyczny ruch ANO Andreja Babisza wygrał w sobotę wybory, to nie jest w stanie sam utworzyć większościowego rządu. Babisz już w kampanii wyborczej wykluczył jakiekolwiek porozumienie i współpracę z partiami dotychczasowej koalicji. "Zdradzilibyśmy naszych wyborców" - powiedział w triumfalnym przemówieniu, gdy stało się jasne, jaki będzie układ sił w nowej Izbie Poselskiej.
Po pierwszych spotkaniach politycy potencjalnej koalicji rządowej ANO, SPD i Zmotoryzowanych nie rozmawiali z dziennikarzami. Jedno i drugie spotkanie trwało po około pół godziny. ANO powinno mieć 80 z 200 poselskich mandatów. SPD 15, a Zmotoryzowani 13. Rząd większościowy mógłby powstać tylko ze wspólnym udziałem tych trzech ugrupowań. Innym wariantem może być rząd mniejszościowy tolerowany przez SPD i Zmotoryzowanych.
Jeden z najbliższych współpracowników Babisza, były wicepremier i minister przemysłu Karel Havliczek, przed rozmowami z partnerami oczekiwał, że przedstawią oni swoje postulaty związane z przyszłym rządem. Analitycy są zdania, że ze strony SPD te żądania nie będą wygórowane, ponieważ wyborczy wynik skrajnej prawicy okazał się gorszy niż przewidywano. W kampanii lider SPD mówił o gotowości obsadzenia przez jego ludzi kilku stanowisk w rządzie, w tym resortów spraw zagranicznych i spraw wewnętrznych. Po wyborach żądania powinien mieć skromniejsze - uważają analitycy. Zwracają uwagę na państwowe spółki, kierownictwo Izby Poselskiej oraz stanowiska wiceministrów.
"Czerwona linia" i licytacje
Babisz i jego współpracownicy wykluczają udział polityków SPD w rządzie, także z uwagi na ich postulat opuszczenia Unii Europejskiej i NATO. Havliczek odpowiadając na pytanie o takie żądanie, stanowczo określił je mianem "czerwonej linii", której ANO nie przekroczy. Przy wariancie cichego wsparcia mniejszościowego rządu oba ugrupowania nie muszą rezygnować ze swoich pryncypiów programowych.
Jeden z liderów Zmotoryzowanych, Filip Turek, który po wejściu do krajowego parlamentu będzie musiał złożyć mandat eurodeputowanego, przed spotkaniem z Babiszem powiedział dziennikarzom, że jego partia będzie licytowała wysoko. Jest przekonany, że przypadła jej rola języczka u wagi i będzie uczestniczyć w sprawowaniu władzy. Turek mówił między innymi o tym, że mógłby być ministrem spraw zagranicznych lub przemysłu, a szef partii Petr Macinka "byłby idealnym ministrem środowiska".
Zmotoryzowani zgadzają się z ANO co do nieprzyjmowania euro i nielegalnej migracji. Odrzucają zielony ład i nie chcą wychodzić z Unii Europejskiej i NATO.
Przedstawiciele ANO spotkają się z prezydentem
Rozmowy pod egidą ANO, które mają przybliżyć powstanie gabinetu kierowanego przez Babisza, musiały rozpocząć się jeszcze w sobotę, ponieważ na niedzielę rano przedstawiciele zwycięskiego ruchu zostali zaproszeni na spotkanie z prezydentem Petrem Pavlem. Głowa państwa chce się dowiedzieć, jak Babisz i jego ruch wyobrażają sobie utworzenie rządu.
Pavel w niedzielę spotka się także z politykami z koalicji SPOLU, która w wyborach skończyła na drugim miejscu oraz z ruchem Burmistrzowie i Niezależni (STAN). Obie te formacje tworzyły gabinet Petra Fiali. W poniedziałek Pavel będzie rozmawiać z pozostałym partiami, które zasiądą w nowej Izbie Poselskiej.
Autorka/Autor: kgr//akw
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/MARTIN DIVISEK