Eksplozja na Cyprze. Rosyjski pocisk mógł nie trafić w coś w Syrii


Władze Republiki Tureckiej Cypru Północnego usiłują ustalić, co było powodem eksplozji, do której doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Według szefa dyplomacji Cypru Północnego Kudreta Ozersaya wydaje się, że był to pocisk rakietowy produkcji rosyjskiej.

Ozersay poinformował, powołując się na wstępną ocenę sytuacji, że był to pocisk systemu obrony powietrznej, uaktywnionego podczas ataku z powietrza na cele w Syrii. Pocisk ten nie trafił w cel i spadł na terytorium Cypru.

Na syryjskim wybrzeżu swoje bazy mają m.in. Rosjanie, którzy zainstalowali tam kilka lat temu baterie systemów obrony wykorzystywane tak przez swoich, jak i syryjskich żołnierzy.

Wcześniej informowano, że pocisk ten eksplodował w powietrzu, nie powodując ofiar w ludziach. Nie wykluczano też jednak, że eksplodował samolot uzbrojony w pociski rakietowe.

Eksplozja słyszana w promieniu kilku kilometrów

Premier Cypru Północnego Ersin Tatar potwierdził, że nikt nie zginął ani nie został ranny.

Wybuch w rejonie wsi Tashkent (grecka nazwa Wuno), około 20 kilometrów na północny wschód od Nikozji, słyszano w promieniu kilku kilometrów. Zapaliły się zarośla na okolicznych wzgórzach.

Przywódca cypryjskich Turków Mustafa Akinci powiązał to zajście z operacjami militarnymi na Bliskim Wschodzie, ale podkreślił, że śledztwo prowadzone przez wojsko ma dopiero ustalić, co właściwie zaszło.

Syria celem ataków

Cypr położony jest niedaleko Syrii. Według syryjskich mediów, w nocy z niedzieli na poniedziałek samoloty izraelskie ostrzeliwały pociskami rakietowymi syryjskie cele wojskowe na przedmieściach Damaszku i w rejonie miasta Homs.

AP pisze, że w czasie, kiedy doszło do eksplozji na Cyprze, w odległości około 200 kilometrów od tego miejsca izraelskie lotnictwo atakowało cele w Syrii.

Izraelskie siły zbrojne wielokrotnie dokonywały w przeszłości ataków lotniczych i rakietowych na cele wojskowe w Syrii, w tym na pozycje sił irańskich lub podporządkowanego Iranowi libańskiego Hezbollahu.

Iran i Hezbollah wspierają w wojnie domowej w Syrii wojska rządowe prezydenta Baszara el-Asada.

Autor: akw/adso / Źródło: PAP