Podczas gdy część Europy wciąż próbuje uporać się ze skutkami powodzi, na Cyprze panuje największa od dziesięcioleci susza. Sytuacja jest tak trudna, że władze zaostrzyły ograniczenia w dostępie do wody pitnej.
W zbiornikach pozostało zaledwie pięć procent zapasów wody pitnej. Z kolei dwie instalacje, które odsalają wodę, nie są w stanie dostarczyć odpowiedniej ilości wody dla ponad miliona mieszkańców wyspy.
Zmusiło to Cypryjczków do importowania wody z Grecji.
Ekspresowa kąpiel
Ograniczenie w zużyciu wody dotyczy przydomowych zbiorników, które można teraz uzupełniać tylko dwa razy w tygodniu.
Mieszkańcy Cypru skracają swoje kąpiele do kilkudziesięciu sekund. Rośliny podlewane są wodą po myciu naczyń.
Turyści mają lepiej
Susza w o wiele mniejszy sposób dotyka pół miliona turystów spędzających wakacje na wyspie. Cała cypryjska turystyka nie została poddana takim ograniczeniom, jak miejscowa ludność.
Czy Cypr wyschnie?
Istnieje poważna obawa, że wyspa wyschnie całkowicie. Z roku na rok ziemia staje się coraz bardziej sucha, zanika roślinność a w wyschniętym błocie gniją tysiące śniętych ryb.
W ciągu ostatnich 35 lat, opady na Cyprze zmniejszyły się o ok. 20 proc. Według ekspertów wszystkiemu winne są zmiany klimatyczne.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu